Najbardziej poszukiwana szczepionka przeciwko COVID-19 wzbudziła zaniepokojenie. Wszystko przez słowa szefa koncernu, który produkuje preparat. Wszystko wskazuje na to, że osoby już zaszczepione nadal nie mogą spać spokojnie.
Pfizer. Szef koncernu ujawnia. Zaszczepieni zaniepokojeni
Założyciel i szef firmy BioNTech (producenta szczepionki Pfizer) Ugur Sahin stwierdził że już niebawem cała Europa powinna osiągnąć odporność stadną. Ma to nastąpić najpewniej już w lipcu tego roku, a ostateczną datą jest koniec sierpnia. Wszystko wskazuje na to, że jeśli nastąpi czwarta fala koronawirusa, to może być ona bardzo słaba.
Zgodnie z tym, co twierdzą eksperci i epidemiolodzy, rozprzestrzenianie się groźnego wirusa może ograniczyć jedynie pełne podanie szczepionek minimum 70 proc. populacji kraju lub kontynentu. Pojawiły się jednak niepokojące informacje na temat preparatu firmy Pfizer.
Szef koncernu przyznał wprost dziennikarzom, że ostatnie badania nie są optymistyczne, a zaszczepieni tym preparatem obywatele nadal nie mogą spać spokojnie. Okazało się bowiem, że skuteczność szczepionki produkowanej przez jego firmę i koncern Pfizer spada z 95 proc. do 91 proc. w okresie pół roku od podania.
W kolejnych okresach spada jeszcze bardziej, ale jest to zjawisko naturalne i dotyczy właściwie każdego preparatu – również przeciwko grypie.
Narodowy Program Szczepień. Potrzebne będą kolejne dawki?
– Potrzebny będzie trzeci zastrzyk, aby podnieść odporność do blisko 100 proc. – dodał przedstawiciel producenta szczepionki. Obecnie trwają intensywne prace, aby zagwarantować społeczeństwu, że kolejne preparaty wychodzące z fabryki nie będą miały obniżonej jakości.
Jest też jedna dobra informacja. Nie ma jeszcze kompletnych wyników badań, ale wszystko wskazuje, że szczepionka Pfizer będzie chroniła ludzi również przed nowym wariantem pochodzącym z Indii. To w tym kraju obecnie dochodzi do prawdziwej tragedii. Ciała ofiar koronawirusa palone są już na chodnikach i parkingach.
Wcześniejsze analizy Pfizera wykazały podobną skuteczność również przeciwko mutacji pochodzącej z Republiki Południowej Afryki. Z analiz wykonanych pod koniec 2022 roku, gdy większość obywateli zapomniała już o potrzebie szczepień, wynika, że szczepionki Pfizera i Moderny wykazują skuteczność, ale głównie w krótkim okresie po zaszczepieniu.
Naukowcy są zgodni, że im więcej czasu upływa od momentu szczepienia, ochrona przeciwko zakażeniu zaczyna stopniowo słabnąć.
Źródło: RMF 24