Trudno wyobrazić sobie podróż autem bez radia. Czy jedziemy tylko do sklepu, czy też do innego miasta do rodziny w gościnę, włączamy muzykę niemal automatycznie. Okazuje się jednak, że należy za tę przyjemność zapłacić. W dodatku od 2023 roku więcej niż obecnie.
Abonament RTV za radio w samochodzie. Nadciąga podwyżka
Od stycznia 2023 roku mocno wzrosną kary. I nie będzie tu istotne, czy radio w samochodzie gra, czy też nie jest używane. Płacić ma każdy, w dodatku więcej niż obecnie. Nie będzie też miało znaczenia, czy w głośnikach będzie słychać popularną rozgłośnię radiową, czy też odpalimy podcast czy audiobook.
Nie musi się bać ta osoba, która wywiązuje się z ciążącego na posiadaczu samochodu obowiązku, jakim jest opłacanie na czas abonamentu radiowo-telewizyjnego. Obecnie podatek ten płaci co czwarta osoba, reszta się tym nie przejmuje narażając się na odsetki karne i kłopoty ze skarbówką i komornikiem.
O ile w przypadku gospodarstw domowych posiadanie radioodbiornika lub telewizora jest trudne do udowodnienia, w samochodach radio ma niemal każdy. Jego używanie to narażanie się na kary finansowe. Również samochodowe urządzenia do odbioru sygnału radiowego objęte jest abonamentem RTV.
Abonament RTV za radio w samochodzie. Nadciąga podwyżka
Abonament radiowo-telewizyjny od stycznia 2023 roku mocno wzrośnie, podobnie jak inne kary, daniny, mandaty i opłaty czy podatki. Nie warto jednak świadomie narażać się na kłopoty. Obecnie jeden miesiąc korzystania z radia w aucie wyniesie jedynie 7,50 zł.
Płacąc z góry za dłuższy okres dostaniemy rabat i wyjdzie taniej. I tak uiszczając opłatę abonamentową za cały rok z góry zaoszczędzimy w skali roku aż… 9 zł. Od stycznia 2023 roku stawki jednak ulegną zmianie i za jeden miesiąc będzie to już 8,70 zł. W sumie w skali roku podwyżka wyniesie 13 zł, ale będzie można tego uniknąć opłacając daninę za całe 12 miesięcy od razu.
Większość kierowców nic sobie z tego nie robi i nie płaci. Gdyby nawet doszło do kontroli ze strony inspektorów Poczty Polskiej, nie wystarczy im samo zdjęcie odbiornika radiowego w samochodzie. W końcu może to być również atrapa. Inspektorzy muszą być w stanie jednoznacznie udowodnić, że radio w aucie jest przystosowane do odbioru sygnału.
Źródło: Interia