Rząd nie ustaje w poszukiwani kolejnych rozwiązań, które dadzą mu oszczędności. Pieniędzy w budżecie brakuje, więc pomysły polityków są coraz bardziej zaskakujące. Tym razem na celowniku znów znaleźli się emeryci.
Emerytury będą wypłacane rzadziej niż co miesiąc
Jak czytamy w mediach, wyliczenie wysokości świadczenia oraz cały proces związany z przelaniem go na konto emeryta to spory koszt. Często przekracza on wartość takiego świadczenia. Tak, to nie mit. Są bowiem emeryci, którzy otrzymują tzw. świadczenia groszowe.
To zjawisko powoduje, że rząd szuka oszczędności, gdzie się tylko da. Politycy wpadli na pomysł, aby takie świadczenia przelewać emerytom rzadziej, niż raz na miesiąc. W zasadzie nie jest to już tylko pomysł, ponieważ tematem zajmuje się obecnie Rada Dialogu Społecznego.
Powód jest tylko i wyłącznie ekonomiczny. ZUS przelewa wielu emerytom w Polsce świadczenie w wysokości np. 2 groszy. Wyliczenie i przelanie tych środków generuje koszty na poziomie 115 zł.
Takich osób w Polsce jest niestety bardzo dużo, bo ponad 300 tys. Wystarczy prosty rachunek, aby przekonać się, ile państwo na tym traci.
Głodowe emerytury to realny problem
Do tej kwestii postanowił odnieść się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. Jak czytamy na portalu pulshr.pl, gdzie udzielił wywiadu, przyznał, że są osoby, które ledwo wiążą koniec z końcem. Dlatego zmiany muszą jak najszybciej wejść w życie.
Politycy pracują obecnie nad wypracowaniem parametrów, a konkretnie progu, poniżej którego świadczenie nie będzie przelewane co miesiąc. Środki te trafią na konta emerytów dopiero po uzbieraniu się wyższej kwoty.
