Renata Beger, była posłanka Samoobrony Andrzeja Leppera, powróciła. Wszystko za sprawą budzącej kontrowersje ustawy o nazwie „Piątka dla Zwierząt” uderzającej w biznes hodowców norek.
Renata Beger powraca i straszy Kaczyńskiego. „Nie tędy droga”
– Oczywiście, że będą kolejne protesty! My tego nie zakończymy w ten sposób. Rolnik bronił Polski, własnego kraju a teraz nie mamy bronić własnych gospodarstw?! Niech Kaczyński w ten sposób nie myśli! – zapowiedziała oficjalnie Renata Beger na antenie Radia Zet. Była przyboczna Leppera w minioną środę protestowała przeciw ustawie wprowadzającej zakaz hodowli zwierząt futerkowych..
Beger wyraziła też wielkie oburzenie i wkurzenie, bo jej zdaniem nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt to lekkomyślność.
🎥 Renata #Beger zapowiada kolejne protesty rolników i „więcej zadymy”. „Kupuję dziś nowe widły” ➡️ https://t.co/giEnn5VQbh pic.twitter.com/e68yWgrUe7
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) September 18, 2020
– To częściowa, a może i całkowita likwidacja naszego rolnictwa, bo tu nie chodzi tylko o zwierzęta futerkowe. Chodzi o ubój rytualny, producenci mają niższe ceny i one wciąż spadają. Ok. 350 gospodarstw rolnych może zbankrutować – stwierdziła Beger. Przyznała też, że cierpienie zwierząt wrażenia na niej nie robi.
„Cierpienie zwierząt nie robi na mnie wrażenia”
Była posłanka przyznała też szczerze, że cierpienie zwierząt nie robi na niej wrażenia.
– Nie jestem obłudna. Zwierzę musi być piękne, dorodne i ma żyć tak długo, dopóki nie będzie nadawało się do uboju. I tak jest w hodowli. Nie bądźmy zakłamani – powiedziała w rozmowie z dziennikarką Radia ZET.
Była polityk Samoobrony być może na fali protestów rolników będzie miała szansę powrócić do wielkiej polityki. Sama przyznaje, że posłowie PiS wielokrotnie nachodzili ją i prosili o wstąpienie w szeregi partii. Wszyscy pamiętam też słynne kurwiki w oczach, o których było głośno lata temu.
– Jeszcze chwilę i może wrócę, bo jak mnie bardziej będzie denerwował Jarosław Kaczyński i PiS to wrócę – powiedziała stanowczo Renata Beger. To by była dla niej nawet opłacalna sprawa, bo jak sama ujawniła, ma długi. Nie przekraczają one jednak jeszcze wartości jej gospodarstwa. Przypomnijmy, że jej majątek stanowi 200 hektarów gruntów oraz dom o wielkości 600 m kwadratowych.
Źródło: Radio ZET, Twitter