Strażacy z Węgorzewa zasłużyli na oklaski i wdzięczność. Natychmiast zareagowali na zgłoszenie jednego z mieszkańców. Udało im się uratowac zaklinowanego w rynnie małego kota. Zwierzę miało dużo szczęścia, a sukces udało się uwiecznić na fotografii.
Węgorzewo. Kot zaklinował się w rynnie. Został uratowany
Mieszkańca jednego z bloków w Węgorzewie zaniepokoiły rozpaczliwe i niepokojące odgłosy dobiegające z rynny. Okazało się, że to kot, który nie może wyjść z rury. Mężczyzna natychmiast chwycił za telefon i zadzwonił do strażaków.
Mundurowi pojawili się na miejscu już po kilku minutach. Miałczenie sprawiło, że od razu wiedzieli, z czym mają do czynienia. Postanowili rozstawić kosz i podnieść go na wysięgniku. Okazało się, że w rynnie utknął mały kot. Był całkowicie mokry i nie mógł wydostać się o własnych siłach.
Kot był na tyle zmęczony i przerażony, że nie było problemu z wzięciem go na ręce. Strażak zabezpieczył go i zwiózł na dół. Zaskoczeniem było to, że zwierzę nie było bezdomne. Należało do jednego z mieszkańców bloku wielorodzinnego.
Strażacy znów spisali się na medal
– Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Następnie ratownicy zabezpieczeni w sprzęt do ratownictwa wysokościowego z kosza podnośnika hydraulicznego dotarli do miejsca, gdzie znajdował się kot. Zwierzę zostało ewakuowane a następnie przekazane właścicielowi – czytamy na profilu Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Węgorzewie na Facebooku.
– Wszystko dobrze się skończyło, kotek pewnie najadł się strachu – przyznał oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Węgorzewie st. kpt. Ireneusz Lalak. Jego koledzy po fachu mają wielkie doświadczenie w ratowaniu zwierząt.
Źródło: Facebook