Pies wskoczył na karetkę pogotowia, po tym, jak jego właściciel zasłabł i został zabrany do szpitala. Zachowanie zwierzaka wyciska łzy. Tak wygląda prawdziwa wierność.
Pies wskoczył na karetkę pogotowia. Wierny na śmierć i życie
Mężczyzna wyszedł na wieczorny spacer ze swoim ukochanym psem. Niestety w pewnym momencie zasłabł i przewrócił się. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę. Zabrano mężczyznę do karetki i ruszyli w kierunku szpitala.
Po chwili okazało się, że czworonożny przyjaciel też chce jechać ze swoim panem. Ustawił się przy karetce, będąc gotowym do drogi, po czym na nią wskoczył. Liczył na to, że ekipa ratownicza wpuści go do środka, by mógł towarzyszyć swemu opiekunowi. Całe zdarzenie zostało nagrane przez świadka.
– Pies chciał jechać karetką ze swoim właścicielem, a niestety zostawiono go na środku ulicy – napisał na swojej stronie na Facebooku świadek. To, jak zachował się pies w stosunku do swojego właściciela, zrobiło prawdziwą furorę w mediach społecznościowych.
Prawdziwy pokaz psiej miłości i wierności
– Przejeżdżałem obok moim samochodem, kiedy zobaczyłem karetkę po drugiej stronie ulicy. Ostatecznie medycy psiaka wpusścili do środka i wszyscy razem pojechali do szpitala – opisuje zdarzenie autor nagrania.
Po dotarciu do szpitala, pies czekał cierpliwie przed wejściem. Wolontariuszka Maria Lúcia Muniz, która pracuje na rzecz zwierząt w tym mieście, powiedziała personelowi szpitala, że może zabrać psa do domu na czas hospitalizacji jego właściciela.
Okazało się jednak, że nie było to konieczne. Po niecałej godzinie pies spotkał się ponownie ze swoim właścicielem. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości? Tak, psy są najlepszymi kumplami na dobre i na złe. Mieliśmy okazję kolejny raz już przekonać się, jak wygląda bezwarunkowa miłość i prawdziwa, bezinteresowna przyjaźń. Zwierzęta są po prostu niesamowite!
Źródło: The Dodo