Mało kto z nas szanuje pracę „kanara”. Nie kojarzą się oni z niczym dobrym. Wpadają do autobusu lub tramwaju, nakazują zamknąć drzwi i sprawdzają bilety. Kto nie jest uprawniony do przejazdu, musi wyciągnąć portfel. Czy ta stresująca praca jest jednak tego warta?
Ile zarabia „kanar” netto? Zarobki kontrolerów biletów w Polsce
Kontroler biletów zwana potocznie „kanarem” to nikt inna jak osoba, której podstawowym zadaniem jest sprawdzić, czy pasażerowie korzystający każdego dnia z pojazdów komunikacji publicznej posiadają bilety i płacą za przejazdy. Kto nie ma biletu, musi liczyć się ze sporą karą finansową. Takich osób, które liczą na cud, jest sporo, dlatego „kanar” w Polsce ma co robić.
Kontroler nie tylko sprawdza, czy mamy bilet i czy jest on ważny. Często też pilnuje bezpieczeństwa w środkach komunikacji miejskiej i współpracuje w tym zakresie ze służbami – przede wszystkim policją. Ma prawo też do ustalania naszej tożsamości w razie braku biletu na przejazd i może wystawiać mandaty.
Bez wątpienia nie jest to zawód dla każdego. Jest to zajęcie bardzo stresujące i nerwowe, bo trzeba pracować z ludźmi, którzy raczej nie cechują się wysokim poziomem sympatii. Czy znajduje to swoje odzwierciedlenie w wynagrodzeniu? Nie zawsze.
Zarobki kontrolerów biletów. Jakie są aktualne stawki i wymagania?
„Kanar„, czyli kontroler biletów, ma bardzo stresującą pracę, dlatego z reguły sprawdzanie biletów odbywa się w grupach. Rzadko w pojazdach komunikacji miejskiej czy podmiejskiej pojawiają się samotnie w obawie przed np. pobiciem. Jego wynagrodzenie najczęściej stanowi stała podstawa, a do niej doliczane są dodatki i premie za efektywność.
Na poziom wypłaty kontrolera biletów ma wpływ jego zaangażowanie, wyniki w danym miesiącu, ale też staż pracy czy region, w którym podejmuje się wykonywania tego zawodu. Obecnie pensja „kanara” wynosi mniej więcej od 3 do 3,5 tys. zł w przypadku minimalnego możliwego wynagrodzenia.
Średnia pensja kontrolera biletów to poziom około 4,3 tys. zł, co daje 3,2 tys. netto. Z kolei ktoś z długim stażem i dobrymi wynikami może liczyć nawet na 5,5 do 6 tys. zł brutto, co da na rękę około 4 tys. zł. Warto pamiętać, że niebawem ponownie wzrośnie pensja minimalna, która z pewnością wpłynie na wysokość tych kwot.
Warunki pracy to osoba historia. Jeśli taki poziom zarobków kogoś skusi, to warto wiedzieć, że przyda się na pewno niezła kondycja fizyczna, ale też wysoka odporność na sytuacje stresowe. W dużych miastach przyda się na pewno umiejętność posługiwania się językiem angielskim. Jeśli chodzi o wykształcenie, zapewne wystarczy średnie.
