W Grecji na jednej z wysp doszło do kolejnego gwałtu na kobiecie. Tym razem ofiarą oprawców padła 21-letnia obywatelka Wielkiej Brytanii. Mężczyzna, który miał dopuścić się tego czynu, to 42-letni Grek. Trwa śledztwo lokalnej policji w tej sprawie.
Grecja. 21-latka padła ofiarą gwałtu na wyspie Rodos
To już kolejna bulwersująca sprawa dotycząca Grecji. W tym roku ten kraj nie ma dobrej prasy. Wszystko za sprawą gwałtów, do jakich dochodzi w turystycznych miejscowościach. Od połowy czerwca cała Polska żyła sprawą zamordowanej brutalnie Anastazji z Wrocławia, której ciało znaleziono na wyspie Kos.
Tym razem mamy do czynienia z gwałtem na 21-latce na również bardzo popularnej wśród turystów wyspie Rodos. Dziewczyna – obywatelka Wielkiej Brytanii – wpadła w sidła 42-letniego Greka, który zaatakował ją w środku nocy w kurorcie Pefkos, a wcześniej ją odurzył. Kobiecie udało się uciec, a następnego dnia złożyła zawiadomienie na posterunku policji.
Jak podała grecka telewizja, Grek groził kobiecie pobiciem, jeśli ta mu się nie podda. 21-latka przekazała śledczym wszystkie ubrania, które tej nocy miała na sobie. Teraz ich analizą zajmie się tamtejsza Dyrekcja ds. Dochodzeń Kryminalnych. Zapewne zostaną pobrane próbki DNA mężczyzny.
Dwa gwałty w ciągu doby
Najgorsze jest to, że dobę wcześniej na Rodos zgwałcono również inną kobietę z Wielkiej Brytanii, która była w wieku 18 lat. Do zdarzenia doszło również w pobliżu kurortu Pefkos. Brytyjce nieznany sprawca miał przy pomocy strzykawki wstrzyknąć substancję odurzającą. Wówczas doszło do utraty świadomości, a sprawca mógł robić swoje.
Grecja w ostatnim czasie dotknięta jest falą gwałtów na turystkach. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że będzie to miało wpływ na tegoroczne plany urlopowe nie tylko Polaków. Scenariusze ataków na kobiety są z reguły te same – dochodzi do odurzenia ofiary, a następnie gwałtu.
Źródło: WP, ANT1News, planeta.pl