W jednym z ostatnich wydań dziennika „Super Express” pojawił się obszerny wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim. Przewodnim tematem była wojna na Ukrainie i bezpieczeństwo Polski w obliczu tego, co dzieje się za naszą granicą. Padło wiele niepokojących słów.
Morawiecki o wojnie. „Rosja skieruje swoją agresję na Polskę…”
Ostatni wywiad szefa rządu dla popularnego w Polsce dziennika nie napawają optymizmem. Premier Mateusz Morawiecki wprost stwierdził, że sprawa wojny na Ukrainie ma tylko dwa możliwe rozwiązania. Albo Ukraina wygra, albo Rosja przyjedzie czołgami do Polski.
– Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje swoją agresję na Polskę – stwierdził stanowczo Morawiecki. Szef rządu pytany przez dziennikarzy „Super Expressu” o to, co stało się w listopadzie w Przewodowie, przyznał, że tak właśnie wygląda wojna i musimy wyciągać z tego wnioski.
– Śmierć dwóch polskich obywateli uświadomiła nam jak blisko jest wojna. Putin terroryzuje Ukrainę już od wielu miesięcy. (…) Bomby spadają niedaleko granic Polski. Polska nie została bezpośrednio zaatakowana – stwierdził premier.
„Polska nie chce angażować się w wojnę z Rosją”
Mateusz Morawiecki stanowczo powiedział, że nasz kraj angażować się w wojnę z Putinem nie ma najmniejszego zamiaru. Aktualnie wszystkie wysiłki mające na celu wspieranie Ukrainy mają na celu uniknięcie przez Polskę jakiejkolwiek militarnej konfrontacji.
– Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje swoją agresję na Polskę. Rosyjskie trolle już pracują, żeby osłabić naszą wolę. Bombardują nas fake newsami, plotkami, dezinformacją. Chcą wywołać panikę i chaos – przyznał prezes Rady Ministrów.
Zdaniem premiera Morawieckiego wycofanie się jakiegokolwiek kraju NATO z procesu wspierania Ukrainy w tej nierównej wojnie spowoduje, że prędzej czy później władza w Kijowie upadnie. Wskazał też, jak ważnym elementem w tej grze jest Polska, bez której „architektura wsparcia dla Ukrainy posypie się jak domek z kart„.
– Żyjemy w czasie geopolitycznego przełomu. Musimy zapewnić Polsce bezpieczeństwo i powrót na ścieżkę rozwoju – czytamy w „Super Expressie„. Tym samym premier zaznaczył, że długi okres względnego spokoju na kontynencie zakończył się i tylko od przywódców świata Zachodu zależeć będzie, jak potoczą się losy naszego kraju.