Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk bardzo intensywnie prowadzi kampanię przed jesiennymi wyborami do parlamentu. Niemal każdego dnia dochodzi do kolejnych otwartych spotkań z mieszkańcami. Z jego ust padły ostatnio dość niepokojące słowa na temat zdrowia.
Donald Tusk jeździ po kraju i punktuje obóz władzy. Tym razem mówił o zdrowiu
W mediach społecznościowych niemal codziennie pojawiają się kolejne krótkie filmy przedstawiające lidera PO Donalda Tuska. W każdym z nich punktuje on to, co Prawo i Sprawiedliwość robi źle. W jednym z ostatnich nagrań sporo miejsca poświęcił na sprawy zdrowotne.
Tusk jest bez wątpienia w mediach społecznościowych niezwykle aktywny. Nic dziwnego – czasu do wyborów nie pozostało wiele, a różnica w sondażach między Platformą Obywatelską a rządzącą Zjednoczoną Prawicą nadal spore. W dodatku wiemy już, że nie dojdzie do debaty Tuska z liderem obozu rządzącego.
Ostatnio sporo miejsca Tusk poświęca pogarszającej się sytuacji w państwowej służbie zdrowia. – Za rządów PO do głupiego dentysty na NFZ szło się za parę dni od umówienia wizyty. Dziś się czeka po 1,5 miesiąca – stwierdził lider PO przyznając jednocześnie, że piszą do niego listy obywatele z różnych części kraju skarżąc się na wieloletnie kolejki do lekarzy.
Tak źle jeszcze nie było… pic.twitter.com/MNOlWC6g8Y
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 25, 2023
Tusk zacytował też inną osobę, która napisała do niego, że czeka na operację biodra 6 lat. Nic więc dziwnego, że polityk opozycji ma tak złe zdanie o publicznej służbie zdrowia. Nadal jednak ani on sam, ani jego ugrupowanie nie przedstawiło żadnego planu na rozwiązanie problemów w tej sferze.