Urzędnicy pracujący w Urzędach Skarbowych mają nowe zadania. Od pewnego czasu intensywniej niż zwykle zaczęli monitorować aktywność Polaków w mediach społecznościowych. Czego tam szukają? Najpewniej pieniędzy, a konkretnie ewentualnych nieprawidłowości w rozliczeniach podatków.
Urząd Skarbowy już zagląda nam na media społecznościowe. Kontroli jest coraz więcej
Jak się okazuje, kontrolerzy skarbówki intensywnie monitorują media społecznościowe Polaków. Czego szukają? Mówiąc krótko – wszelkich nieprawidłowości pomiędzy życiem uwidocznionym na wrzucanych przez nich fotografiach a rozliczeniami podatkowymi. Kto znajdzie się na celowniku urzędników?
Kontrolerzy sprawdzają w pierwszej kolejności te osoby, które prowadzą działalność gospodarczą i wrzucają różne rzeczy w koszty i odliczają podatek VAT. Na drugim miejscu znajdą się na pewno ci, co mają firmy, choć ich oficjalnie nie zarejestrowali. Trzecia grupa to osoby, które zawyżają koszty prowadzenia firmy.
Niestety wśród obywateli naszego kraju zawsze znajdą się tacy, co wakacje w słonecznym kurorcie traktują jak służbową podróż. Są też tacy, co regularnie sprzedają różne rzeczy w internecie i na tym zarabiają, a nie mają zarejestrowanej działalności gospodarczej. Wrzucane przez internautów zdjęcia na takie portale jak Facebook czy Instagram dają urzędnikom sporą wiedzę.
Urzędnicy analizują wrzucane w sieć zdjęcia. Nawet te z wakacji
Skarbówka regularnie obserwuje naszą aktywność w social mediach i poddaje dokładnej analizie zdjęcia, jakie tam zamieszczamy. Na celowniku są również takie osoby jak okazjonalni fryzjerzy, kosmetyczki i specjalistki od paznokci przyjmujący klientki w domach, a nawet osoby wykonujący tatuaże. Przypadkowo wrzucone zdjęcie może być źródłem ogromnych problemów.
Tego typu akcje są skierowane głównie przeciw właścicielom firm, ale nie tylko. W ostatnich latach popularne portale społecznościowe stały się też miejscem sprzedaży różnych rzeczy, które mamy w domach. Celem jest więc ustalanie, kto dopuszcza się takiej aktywności i ewentualnie nie odprowadza podatków lub nieprawidłowo je rozlicza.
Wyszkoleni odpowiednio urzędnicy już teraz bez problemu są w stanie wyciągnąć sporo informacji na podstawie aktywności internauty. W ostatnich tygodniach analizują także to, co w sieci robią tak zwani influencerzy. Nie warto kombinować, ponieważ sądy w większości przypadków stoją po stronie Krajowej Administracji Skarbowej. Nikt się nie ukryje.