Jak donosi Wirtualna Polska, nie ma chętnych do utworzenia nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Dziennikarze spytali działaczy Prawa i Sprawiedliwości o to, jak przebiega proces szukania większości. Albo nie chcą o tym rozmawiać, albo wprost odpowiadają, że żadnego rządu PiS nie będzie.
Nie ma chętnych do rządzenia z Morawieckim. „Nikt nie pcha się na fikcyjny stołek”
Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski uzyskanych bezpośrednio od działaczy Prawa i Sprawiedliwości, budowanie większości na trzecią kadencję to czysta fikcja. Chętnych nie ma, a nawet jeśli coś jest komuś proponowane, to nikt nie chce w tym brać udziału. Wszyscy zgodnie twierdzą, że żadnego rządu PiS nie będzie.
– W oparciu o Dekalog Polskich Spraw, który nas łączy, powinniśmy zbudować Koalicję Polskich Spraw, czyli spokojny rząd, który będzie realizował polskie sprawy tak, jak tego życzą sobie Polki i Polacy – powiedział premier Morawiecki 20 listopada apelując do partii opozycyjnych o współpracę.
Wygląda na to, że tzw. Dekalog Polskich Spraw istnieje tylko i wyłącznie w głowie ustępującego szefa rządu. Premier szukał wspólnych punktów, które łączą jego formację z formacjami opozycyjnymi i znalazł wiele takich postulatów, które da się pogodzić. Problem w tym, że nikt nie chce z nim dyskutować.
„Mateusz Morawiecki i jego większość” pic.twitter.com/P94FAKMOjk
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) November 21, 2023
Jeden z członków rządu miał powiedzieć dziennikarzom, że nie zna żadnej osoby, która by się garnęła do objęcia jakiejkolwiek funkcji. Premier jednak nadal szuka kandydatów, ale każdy odmawia.
– Nikt nie pali się odbierać tekę w Rządzie Dekalogu Polskich Spraw Mojżesza Morawieckiego – miał powiedzieć anonimowy członek PiS cytowany przez Wirtualną Polskę. – My jesteśmy w stanie stworzyć rząd, a Morawiecki jest w stanie o nim opowiadać – skomentował sprawę marszałek Szymon Hołownia.
Z premierem Morawieckim o potencjalnej koalicji nie chcą też rozmawiać politycy ugrupowań opozycyjnych, w tym nawet z – wydaje się – najbliższej PiS-owi Konfederacji. Jak się jednak dowiedzieli dziennikarze, Mateusz Morawiecki w ogóle nie złożył nikomu spoza PiS żadnej oferty.