Wielki Finał teleturnieju „Jeden z dziesięciu” już dziś, ale jak się nieoficjalnie dowiedzieli dziennikarze, w studiu na nagraniu nie pojawił się pan Artur Baranowski. To on stał się w całym kraju popularny po tym, jak w ostatnim odcinku programu odpowiedział poprawnie na wszystkie 40 pytań zdobywając maksymalną liczbę punktów.
„Jeden z dziesięciu”. Artur Baranowski nie pojawi się w Wielkim Finale
Pan Artur Baranowski nie wystąpi w Wielkim Finale. Miał być gwiazdą dzisiejszego wieczoru, ale 28-latka spotkał prawdziwy dramat. Okazało się, że tuż przed nagraniem popsuł mu się samochód i z tego powodu nie zdążył na nagranie w Warszawie
24 listopada o godz. 18:55 emisja finału teleturnieju uwielbianego przez miliony Polaków. Wszyscy nie mogli doczekać się, aby ponownie zobaczyć pana Artura w akcji. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieli dziennikarze, auto uczestnika popsuło się, gdy ten jechał na nagranie. O sprawie poinformował Wirtualną Polskę sołtys Śliwnik.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, rekordzista z „1 z 10” pan Artur Baranowski, który zdobył wszystkie punkty w finale odcinka, nie wystąpił w finale edycji.
Nie dotarł przez na awarię auta.
Czego to dowodzi?
Możesz być najmądrzejszy na świecie, ale jak nie masz szczęścia, to nie masz.— Robert Damski (@DamskiK) November 24, 2023
„Jeden z dziesięciu”. 803 punkty to próg, którego nie da się już przekroczyć
Do tej pory władze Telewizji Polskiej nie zabrały głosu w tej sprawie, ale to bez wątpienia prawdziwa tragedia i złośliwość losu. Wielki Finał kończy bowiem 140. edycję teleturnieju „Jeden z dziesięciu” i cała Polska czekała na to, by ponownie podziwiać uczestnika i jego wiedzę
Przypomnijmy, że Baranowski odpowiedział w miniony czwartek na 40 z 40 pytań biorąc wszystkie „na siebie„. Jego rekord będzie już na zawsze nie do przebicia, bo więcej punktów po prostu nie można już uzyskać. Na YouTube możemy podziwiać jego czwartkowy występ.