Jak poinformowali dziennikarze knurowskiego „Przeglądu Lokalnego”, w wieku 52 lat po długiej i ciężkiej chorobie odszedł lider zespołu Chłopcy z Placu Broni. Ostatni raz widzieliśmy go na festiwalu w Sopocie w 2005 roku. Członkiem grupy był jednak dość krótko.
Jarosław Mikulski nie żyje. Wokalista miał 52 lata
Mikulski był przede wszystkim muzykiem i wokalistą, ale też współautorem książek i celebrytą lokalnym. Szerszej widowni dał się poznać jako uczestnik reality show pt. „Bar VIP” emitowanego w Polsacie. Na ekranach pojawiał się jednym ciągiem przez dwa miesiące.
Mikulski nie miał dobrego zdania o „Bar VIP„. Uważał bowiem, że stacja generowała oglądalność na kontrowersjach i ukazywaniu złych zachowań uczestników. Mimo to – jak sam pisał – media uzależniają jak narkotyk.
– Dotarła dzisiaj do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci Jarka Mikulskiego. Jarek wystąpił z nami na jednym uroczystym koncercie w Sopocie w 2005 roku. Bardzo fajny gość, z którym spędziliśmy dobre dni. Pozostaniesz w naszej pamięci bracie – napisali członkowie zespołu na Facebooku.
Dokładna przyczyna śmierci nie została jednak podana do wiadomości publicznej. Udział w programie stał się dla Mikulskiego przepustką do muzycznej kariery. Krótko po wyjściu z nieco jego talent zauważyli członkowie zespołu Chłopcy z Placu Broni.
Nie trzeba było długo czekać na nawiązanie współpracy. Pojawił się na scenie wraz z ekipą w 2005 roku podczas Festiwalu Jedynki w Sopocie (poniżej).