w ,

Jad kiełbasiany w popularnym produkcie. 16 osób się zatruło, jedna zmarła

16 turystów zatruło się jadem kiełbasianym po zjedzeniu sardynek. Niestety jedna osoba nie żyje. Właścicielowi restauracji grozi więzienie i wysoka grzywna.

jad kiełbasiany co to
Fot. Freepik

Nad francuskim miastem Bordeaux zbierają się ciemne chmury. Właściciel jednej z tamtejszych restauracji został postawiony w stan oskarżenia, które obejmują nie tylko narażenie życia klientów, lecz także sprzedaż skażonej lub toksycznej żywności, a nawet nieumyślne spowodowanie śmierci.

Sardynki z jadem kiełbasianym. Jedna osoba nie żyje

Sprawa ta wyłoniła się w wyniku dochodzenia, które zostało wszczęte w związku z 16 przypadkami zatrucia jadem kiełbasianym, z których jedno zakończyło się tragicznie – jedna z osób zmarła.

U zakażonych wystąpiły typowe objawy zatrucia toksyną, czyli silny ból brzucha, wymioty, biegunka oraz problemy w widzeniem i inne objawy neurologiczne.

Od września trwało intensywne śledztwo, które skupiło się na restauracji oferującej domowe przetwory, w tym sardynki w puszce – poinformowała agencja AFP.

W wyniku spożycia tych potraw zatruło się 16 klientów, głównie obcokrajowców. Wśród nich znalazła się 32-letnia obywatelka Grecji, która w wyniku zatrucia straciła życie. Śledztwo ujawniło szereg naruszeń higieny, za które odpowiedzialny był kierownik zakładu.

Moja rodzina zjadła sardynki i znalazła się na intensywnej terapii! Moja siostrzenica umarła! Przypadek zatrucia jadem kiełbasianym z domowych sardynek – czytamy w komentarzu poszkodowanej klientki z Grecji na portalu Tripadvisor.

Botulina jest jedną z najsilniejszych znanych toksyn

To właśnie te nieprawidłowości doprowadziły do obecności jadu kiełbasianego w sardynkach podawanych w restauracji. Właściciel lokalu stanął przed poważnymi zarzutami, które mogą skutkować karą od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności, a także grzywną o wysokości od 45 do 600 tysięcy euro.

Sprawa ta na nowo wywołała dyskusję nad kwestiami bezpieczeństwa żywnościowego w restauracjach oraz konieczności przestrzegania rygorystycznych norm higieny.

Klienci restauracji mają nadzieję, że te tragiczne skutki zaniedbań staną się przestrogą dla całej branży gastronomicznej. Po takiej wieści Winiarnia Tchin Tchin w Bordeaux będzie zapewne miała spore kłopoty.

Nie żyje aktorka z „Barw szczęścia”, „M jak miłość”, „Plebanii” i „Na dobre i na złe”

z ostatniej chwili

PILNE. Wiceminister i parlamentarzysta PiS zatrzymany przez CBA