w

[TYLKO U NAS] Stało się! Co teraz będzie? Przed nami bardzo ciekawe cztery lata

Stało się. Po ośmiu latach rządów, władzę straciło Prawo i Sprawiedliwość, a po sześciu latach ze stanowiskiem premiera pożegnał się Mateusz Morawiecki.

Fot. YouTube / TV Republika (screen)

Niespełna sześćdziesiąt procent Polaków głosujących na partie opozycyjne doczekało się długo oczekiwanej zmiany. Wielu jednak zadaje sobie pytanie: jak to się stało, że PiS po raz trzeci z rzędu zdobył największy odsetek głosów i, gdyby nie nieformalna umowa Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, mógłby dalej rządzić?

Polakom wcale nie żyło się przez ostatnie lata tak źle

Wbrew poplecznikom wyłonionej właśnie nowej władzy, Polakom wcale nie żyło się przez ostatnie lata tak źle, jak przekonują wszystkich media.

7,5 mln Polaków, którzy oddali głos na PiS, nie interesuje jednak to, co do zaoferowania ma Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty.

I broń Boże nie Adrian Zandberg. Oni chcą, żeby zostało tak jak było. Bo to za rządów Kaczyńskiego w końcu mogli pojechać z rodziną na wakacje all inclusive do Turcji, kupić dziecku trampolinę i poczuć się jak klasa średnia.

Nowe to zawsze niepewne, nawet jeśli wszyscy przekonują, że żadne świadczenia nie zostaną odebrane. Raz „przywrócona” godność wciąż może zostać odebrana.

Przed nami bardzo ciekawe cztery lata

Oczywiście, osiem lat to bardzo dużo i we współczesnych demokracjach w końcu dla wszystkich przychodzi czas wypalenia i zwykłego znużenia. Prawo i Sprawiedliwość w najlepszym razie nie przeszkadzało Polakom poczuć się zmęczonymi.

Po kryzysach związanych z praworządnością, w tym z Trybunałem Konstytucyjnym, na deser zaserwowali zaostrzenie prawa aborcyjnego, przeciw czemu protestowali również ich wyborcy.

Miesiące kampanii wyborczej zapamiętamy jako pasmo niekończących się afer i brak interesującej oferty skierowanej do wyborców niezdecydowanych.

Nie zapominajmy też o czerwonej twarzy Donalda „für Deutschland” Tuska z rogami i dwutygodniowym rządzie, powołanym w zasadzie tylko po to, żeby firmy utylizujące dokumenty mogły zdążyć wykonać ostatnie zlecenia.

Przed nami bardzo ciekawe cztery lata, a już za rok okazja do kolejnych kłótni przy wigilijnym stole. Tym razem o to, kto ma zostać kolejnym prezydentem Polski.

Kamil Smogorzewski, dyrektor ds. komunikacji IBRiS

Nie żyje znana polska dziennikarka radiowa i telewizyjna. Miała 61 lat

Makabryczny wypadek na krajowej „pięćdziesiątce”. Kierowca cudem przeżył