12 stycznia z samego rana w mediach pojawiła się wiadomość o śmierci lubianego dziennikarza Radia Białystok. Zgodnie z relacjami jego przyjaciół zmarł nieoczekiwanie w wieku 42 lat. W sieci żegnają go jego współpracownicy.
Jakub Mikołajczuk nie żyje. Dziennikarz zmarł nagle
Władze Radia Białystok poinformowały o śmierci swojego dziennikarza Jakuba Mikołajczuka, który odszedł niespodziewanie w wieku zaledwie 42 lat. Pracował nie tylko jako prezenter i reporter radiowy, ale też zajmował się realizacją materiałów dziennikarskich. Pracował też nad stroną internetową radia.
– Człowiek o bardzo wielu zainteresowaniach, znakomicie orientujący się w kwestiach dotyczących historii czy polityki. Bardzo lubiany przez kolegów. Rodzinie składamy szczere kondolencje. Kuba, bardzo nam będzie Ciebie brakowało! – napisali przyjaciele zmarłego z rozgłośni.
Jakub Mikołajczuk @kroplehistorii (42) – suwalski dziennikarz @radiobialystok, autor publikacji i podcastów historycznych. pic.twitter.com/Yd5kEVWf5B
— Kto umarł? (@KtoUmarl) January 12, 2024
Mikołajczuk prowadził popularny profil na X (czyli dawnym Twitterze) o nazwie @kroplehistorii. Nikt nie spodziewał się jego śmierci, bo do wczoraj zamieszczał tam wpisy dotyczące historii. Ostatni jego post opublikowany kilkanaście godzin przed zgonem poświęcony był Juliuszowi Cezarowi.
Pasjonat historii
– Jeszcze wczoraj wieczorem wymienialiśmy wiadomości… Świetny człowiek, mąż, ojciec. Wybitny znawca historii, pasjonat wojskowości, chętny do poznawania świata – wspominają go koledzy z internetu.
– 18 godzin temu zamieścił wpis o Juliuszu Cezarze. Odszedł nagle w nocy. Nasz kolega z Twittera Kuba Mikołajczuk. Chryste Panie – czytamy we wpisie kolejnej internautki. Zmarłego dziennikarza obserwowało tam ponad 43 tys. osób.
Jakub Mikołajczuk karierę rozpoczynał w 2002 roku. Najpierw pracował dla Radia 5, następnie TV Suwałki i TVP Białystok.