Rosja przeprowadziła z samego rano zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Użyto pocisków manewrujących, które zostały odpalone z samolotów. Trwa alarm powietrzny na terenie całego kraju. Jeden z pocisków leciał w stronę granicy z Polską.
Atak rakietowy na Ukrainę. Jeden pocisk zmierzał w kierunku Polski
Trwa druga już fala rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę. Alarm powietrzny obowiązuje w całym kraju. Rosyjskie pociski spadły także na stolicę – Kijów. Pojawiają się pierwsze informacje o problemach z dostawą energii elektrycznej oraz wody.
Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy dwie grupy rakiet. Jedne leciały w kierunku Kijowa, inne skierowano na południowy-zachód kraju.
Jeden z rosyjskich pocisków leciał też w stronę Polski, ale w ostatnim momencie rakieta zmieniła kierunek lotu i poleciała w stronę Lwowa – poinformował szef lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki. Stało się to około godziny 6 rano.
W pierwszej fali ataku – zgodnie z relacją szefa obwodowej administracji we Lwowie Maksyma Kozyckiego – jedna z rakiet eksplodowała kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy.
Alarm przeciwlotniczy na terytorium całej Ukrainy. Trwa kolejny atak rakietowy Rosji. pic.twitter.com/VAIp1MTi5Y
— Artur Micek (@Artur_Micek) February 7, 2024
W związku z intensywnym atakiem rakietowym i wzmożoną aktywnością rosyjskiego lotnictwa poderwane zostały również polskie i sojusznicze samoloty, które patrolują wschodnią część kraju.
– Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniani rakietowymi na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację. Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju – poinformowało Dowództwo Operacyjne.