W kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie wiele osób zadaje sobie pytanie,czy Stany Zjednoczone lub NATO zdecydują się na bezpośrednią interwencję wojskową. Odpowiedź, jaką przekazały ostatnio najważniejsze gremia polityczne, nie zaskakuje.
Oficjalne stanowisko Białego Domu i NATO
Biały Dom wyraźnie podkreślił we wtorek (27 lutego), że amerykańskie wojska nie zostaną wysłane do bezpośredniej walki na Ukrainie.
To stanowisko zostało powielone przez szefa sojuszu Jensa Stoltenberga. To w zasadzie zamyka drzwi wszelkim spekulacjom o możliwym zaangażowaniu sojuszu w bezpośredni konflikt zbrojny z Rosją.
Gorąco w tym temacie zrobiło się po ostatnich słowach prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Po spotkaniu z przywódcami państw europejskich w Paryżu powiedział on, że w kwestii udziału wojsk NATO w wojnie na Ukrainie „niczego nie należy wykluczać”.
Ta deklaracja to zaskakująca zapowiedź zmiany kursu, która wprowadziła wśród sojuszników element niepewności co do dalszej dynamiki tego konfliktu. – Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać tej wojny – powiedział Macron dziennikarzom.
#BREAKING US will not send troops to fight in Ukraine: White House pic.twitter.com/FpWlhY4uP5
— AFP News Agency (@AFP) February 27, 2024
Podczas gdy Biały Dom i NATO wyrażają jednoznaczne stanowiska, niektóre państwa europejskie, w tym Czechy i Polska, przyjmują bardziej zróżnicowane podejścia. Premierzy tych krajów solidaryzują się z Ukrainą, ale na teraz o żadnym udziale naszych wojsk nie ma mowy.
Prezydent USA ostrzega przed konsekwencjami opóźniania pomocy
Kluczowi gracze w NATO zdają się trzymać rękę na pulsie i nie podejmują pochopnych decyzji o bezpośrednim zaangażowaniu wojskowym.
Ze słów Macrona wynika jednak, że każda opcja leży na stole w zależności od tego, w jakim kierunku zmierzać będzie wojna w obliczu braku pomocy Ukrainie ze strony USA. Wysłania swoich wojsk na Ukrainę odmówiły na pewno Kanada, Grecja, Niemcy, Hiszpania i Polska.
Prezydent USA Joe Biden ostrzegł we wtorek najwyższych liderów Kongresu przed poważnymi konsekwencjami nieudzielenia Ukrainie pomocy wojskowej. Dodał, że „konsekwencje bezczynności każdego dnia na Ukrainie są poważne”.