Ostatnie komentarze Josepa Borrella, wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, są alarmujące. Zdaniem unijnego dyplomaty Polska będzie zagrożona, jeśli świat natychmiast nie podejmie działań.
Decydujące miesiące w wojnie na Ukrainie. Borrell ostrzega przed konsekwencjami rosyjskiego zwycięstwa
Podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, gdzie miał wystąpić na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku, Borrell podkreślił, że najbliższe miesiące zadecydują o przyszłości Ukrainy i potencjalnie całego międzynarodowego porządku bezpieczeństwa.
– Ta wiosna, to lato przed jesienią będą czasem, gdy rozstrzygnie się wojna na Ukrainie – mówił Borrell dziennikarzom w Waszyngtonie zaznaczając, że każde ze spotkań w USA poświęcił na omówienie konsekwencji, jakie niesie za sobą możliwe rosyjskie zwycięstwo.
Wizyta ta, obejmująca spotkania z kluczowymi amerykańskimi politykami, w tym sekretarzem stanu Antonym Blinkenem, miała na celu zwrócenie uwagi na pilną potrzebę wspólnych działań w obronie Ukrainy.
Zdaniem polityka realne jest, że rosyjskie czołgi staną ponownie w Kijowie, zainstalowany zostanie tam reżim marionetkowy, a potem wojska Putina staną na polskiej granicy.
Rosyjska ofensywa i brak wsparcia
Zgodnie z analizą think tanku z USA, Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), istnieje ryzyko dużej rosyjskiej ofensywy tego lata.
Bez wsparcia ze strony USA, w tym zablokowanego pakietu pomocy wojskowej wartego 60 mld dolarów, ukraińskie jednostki mogą stanąć przed poważnym wyzwaniem, brakując amunicji do kontynuowania walki.
Borrell ostrzega przed konsekwencjami takiej sytuacji nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całego systemu sojuszy międzynarodowych, wskazując na ryzyko, że żadne państwo nie będzie już mogło być pewne wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych w przypadku agresji.
Apel o szybkie działania i współpracę międzynarodową
Borrell apeluje do amerykańskich polityków, w szczególności do republikanów w Izbie Reprezentantów, aby wyobrażali sobie skutki rosyjskiego zwycięstwa: „rosyjskie czołgi w Kijowie, marionetkowy reżim na wzór białoruski, rosyjskie wojska na granicach Polski i Bałkanów”.
Tak dramatyczna wizja ma na celu mobilizację do szybkiego działania i przekonania do zwiększenia wsparcia dla Ukrainy, zanim będzie za późno. O to samo w ostatnich dniach apeluje również prezydent Francji.
