w

To się stanie, gdy Trump wróci do władzy. Ekspert nie pozostawia złudzeń

Kiedy myślimy o Donaldzie Trumpie, często przychodzi nam na myśl jego nietypowe podejście do polityki – szczególnie międzynarodowej.

Bohdan Szklarski
Fot. Newseria; Depositphotos

Trump widzi świat z perspektywy biznesmena, który wypatruje zysków i strat w każdej transakcji i wprowadza on na arenę międzynarodową poczucie niepewności. Ma to znaczenie szczególnie w kontekście przyszłości NATO i międzynarodowych sojuszy.

Trump jak biznesmen. Kalkuluje, co mu się opłaca

Czy biznesowe podejście nowego prezydenta USA zaszkodzi sojuszom i bezpieczeństwu takich krajów jak Polska? Patrząc na ostatnie wypowiedzi Trumpa łatwo zauważyć jego sceptycyzm wobec NATO, które jego zdaniem straciło na znaczeniu.

Trump kwestionuje otwarcie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego i tym samym podważa fundament solidarności sojuszniczej. Amerykanista dr hab. Bohdan Szklarski z Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że choć Trump raczej nie wycofa USA z NATO, jego retoryka i tak może osłabiać spójność sojuszu.

Transakcyjne myślenie o świecie jest – zdaniem eksperta – zabójcze dla bezpieczeństwa na świecie. Obawy Ukrainy, która z niepokojem patrzy na potencjalne ograniczenie wsparcia ze strony USA, są niestety uzasadnione.

Trump jest biznesmenem, więc on rozpatruje relacje na scenie politycznej z punktu widzenia, czy to się kalkuluje. Takie transakcyjne myślenie o świecie to jest podejście zabójcze dla wszelkich sojuszy – mówi amerykanista dr hab. Bohdan Szklarski.

Wsparcie finansowe i militarne od Stanów Zjednoczonych ma kluczowe znaczenie dla Ukrainy, co widać w ostatnim czasie. Trump kwestionuje opłacalność takiego wsparcia, co stawia pod znakiem zapytania dalsze losy Ukrainy, a potem – niestety – Polski.

Ekspert UW ocenia, że retoryka Donalda Trumpa wkrótce znajdzie też podatny grunt wśród polityków w Europie, szczególnie tych nastawionych wrogo do NATO i Unii Europejskiej oraz zmęczonych ukraińskim konfliktem.

Sypanie piachu w naoliwione tryby NATO

Nadchodzące wybory prezydenckie w USA rysują się jako kluczowy moment dla przyszłości nie tylko Ukrainy, ale i Polski. Wiele wskazuje na to, że w najważniejszym dla nas momencie spotkamy się z brakiem reakcji USA na sytuacje kryzysowe.

Sondaże wskazują, że szansa powrotu Trumpa do Białego Domu jest coraz bardziej realna. To budzi obawy wśród sojuszników USA. Jak zauważa Szklarski, polityka Trumpa może prowadzić do erozji zaufania.

Powrót Donalda Trumpa do władzy będzie oznaczał kłopoty dla sojuszników USA na całym świecie. Ale nie aż tak wielkie kłopoty, aby bać się, że Trump wyprowadzi Stany Zjednoczone z NATO. Na to sobie nie może pozwolić, bo to nie jest jego decyzja. Może natomiast wsypać piach w te naoliwione tryby Sojuszu – twierdzi dr hab. Bohdan Szklarski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i ekspert Ośrodka Studiów Amerykańskich.

W reakcji na słowa Donalda Trumpa, które wypowiedział w lutym, NATO ogłosiło ambitne plany wzrostu wydatków krajów członkowskich na obronność. Czy to jednak wystarczy, aby nowy prezydent USA zmienił zdanie? Tego nie wiadomo.

Biały Dom ogłosił przekazanie Ukrainie nowego pakietu pomocy wojskowej w wysokości 300 mln dolarów. To niestety kwota niewielka, jeśli weźmiemy pod uwagę potrzeby broniącego się przed Rosją kraju. Większy pakiet wart ponad 60 mld dol. został zablokowany.

 

Fot. European Parliament; Depositphotos

„Rosjanie staną na granicy Polski”. Szef dyplomacji UE bije na alarm

Budka Suflera pogrążona w żałobie. Muzyk zmarł nagle. „Płakać się chce”