– Wiemy, że jest taka choroba jak rak, że zbiera swoje ofiary, ale zwykle myślimy, że nas to nie dotyczy. Nie opierajcie Państwo na takim przekonaniu swojej przyszłości, swojego życia i życia Waszych bliskich – czytamy we wpisie byłego ministra.
Zbigniew Ziobro pokazuje zdjęcie ze szpitalnej sali
Zbigniew Ziobro zachorował na nowotwór, a o chorobie dowiedział się w dniu, gdy nowi posłowie składali w Sejmie ślubowania. Polityk ma za sobą zabieg usunięcia większości przełyku oraz fragmentu żołądka. O swojej chorobie w wyczerpujących słowach napisał na swoim profilu na portalu X.
– O moim wrogu dowiedziałem się 13 listopada, w dniu ślubowania nowo wybranych posłów. Po drodze do Sejmu podjechałem do szpitala MSWiA w Warszawie. Odebrałem wynik badań histopatologicznych. Otworzyłem kopertę i czytam: nowotwór złośliwy przełyku. Rak! – pisze Ziobro.
– Tuż przed wejściem na salę plenarną wpisałem w wyszukiwarce Google hasło: „nowotwór złośliwy przełyku rokowania” i zobaczyłem … wyrok: umiera 90-95 proc. chorych! Na to nie można się przygotować. Tam na sali, myślałem o rodzinie, o żonie, o dzieciach, o wszystkich bliskich dla mnie ludziach i o przyszłości – napisał polityk.
Wiemy, że jest taka choroba jak rak, że zbiera swoje ofiary, ale zwykle myślimy, że nas to nie dotyczy. Nie opierajcie Państwo na takim przekonaniu swojej przyszłości, swojego życia i życia Waszych bliskich. Badajcie się regularnie, a niepokojące symptomy konsultujcie ze… pic.twitter.com/ekOaB5h3Ru
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) March 16, 2024
Po wyczerpującej radio i chemioterapii oraz immunoterapii Zbigniew Ziobro przeszedł ciężką operację, która objęła klatkę piersiową, jamę brzuszną i mięśniową oraz szyję. Do klatki piersiowej wprowadzone zostały dreny, usuwające pozostałości krwi po operacji.
Mimo silnych środków przeciwbólowych, w tym aplikowanych bezpośrednio do kręgosłupa, ból wciąż jednak stanowił dla niego ogromne wyzwanie. Obecnie Ziobro ma trudności z mówieniem i oddychaniem. Cieszy się jednak, że żyje.
– To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną ale udaną. A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca. Teraz muszę wrócić do sił. Głęboko wierzę, że niedługo się zobaczymy. Wszystkim Państwu życzę zdrowia i jeszcze raz dziękuję za modlitwy i wsparcie – czytamy we wpisie.