Nadchodzi trudny czas dla polskich konsumentów. Decyzja Ministerstwa Finansów o zakończeniu okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze zapowiada spory uszczerbek w portfelach Polaków.
Koniec ulgi VAT – co to oznacza dla polskich rodzin?
Od 1 kwietnia 2024 roku nastąpi powrót do standardowej stawki VAT na żywność. To oznacza jedno – większe wydatki przy kasie. Eksperci szacują, że wpływy do budżetu państwa wzrosną o około 1 miliard złotych miesięcznie, ale za tym idą także wyższe koszty dla przeciętnego Kowalskiego.
Mówiąc bardziej skrótowo – podatek na żywność wzrośnie, a w perspektywie mamy jeszcze wyższe ceny energii elektrycznej, które zaplanowano na 1 lipca tego roku.
Zerową stawką objęte były owoce, warzywa, mięso, nabiał i produkty ze zbóż, a więc artykuły, które znajdują się w każdym koszyku zakupowym. Podwyżka stawki VAT dotknie więc wszystkich bez wyjątku.
Analizując sytuację, nie sposób nie zauważyć, iż dotknie to każdego – od singla po wielodzietne rodziny. Rocznie przeciętnie oddamy rządowi więcej o około 1000 zł w postaci wyższego podatku VAT.
Tymczasem Federacja Polskich Banków Żywności nie kryje swojego zaniepokojenia tą zmianą. jej przedstawiciele ostrzegają, że skokowe wzrosty cen uderzą najmocniej w osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej, które i tak już teraz borykają się z problemami finansowymi.
Według danych Poverty Watch 2023 w 2022 roku ok. 1,8 mln Polaków żyło w skrajnym ubóstwie. W tej grupie było aż 396 tys. dzieci i 287 tys. osób starszych.
Według nich nadchodzące zmiany mogą spowodować jeszcze większe rozwarstwienie społeczne. Dane w tym temacie są alarmujące. W październiku zeszłego roku Federacja opublikowała raport, z którego wynika, że głód i niedożywienie to nie abstrakcyjne pojęcia, ale codzienność dla wielu Polaków.
Przeprowadzone badania wśród osób korzystających z pomocy żywnościowej pokazały, że niema 2 mln osób w Polsce odczuwa głód, a ich sytuacja finansowa systematycznie się pogarsza. Federacja apeluje o podjęcie działań osłonowych, które mogłyby złagodzić skutki podwyżek cen dla najbardziej potrzebujących.