W życiu są momenty, które na zawsze zmieniają naszą percepcję otaczającego świata. Takim momentem był dzień, kiedy dzięki niezłomności i determinacji ludzi o wielkich sercach udało się uratować życie dziecka.
Bohaterskie działanie policjanta i strażaka. Życie 9-miesięcznego Leona uratowane
Mowa o 9-miesięcznym Leonie, którego życie zawisło na włosku podczas protestu rolników w Przygłowie. 20 marca 2024 roku doszło do nieoczekiwanego zdarzenia. Protestujący blokowali drogę krajową nr 12 wyrażając swój sprzeciw wobec bieżącej polityki Unii Europejskiej i planach zapisanych w tzw. Zielonym Ładzie.
Wśród zgiełku i nerwowej atmosfery na proteście niemal niezauważona pozostała roztrzęsiona kobieta, która z desperacją szukała pomocy dla swojego synka. Jej 9-miesięczny Leon nagle stał się siny, dostał drgawek i przestał oddychać.
W tych dramatycznych okolicznościach każda sekunda miała znaczenie. Do akcji wkroczyli prawdziwi bohaterowie – młodszy aspirant Marcin Bednarek i druh Ochotniczej Straży Pożarnej w Sulejowie Dawid Kowalski.
Panowie nie zastanawiając się ani chwili włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe swojego radiowozu i ruszyli na pomoc. Radiowóz, mimo trwającego strajku, przebił się przez korytarz życia utworzony przez protestujących rolników.
W międzyczasie dyżurny jednostki policji, mając świadomość krytyczności sytuacji, zadzwonił do szpitala przygotowując personel medyczny na przyjęcie dziecka. Gdy patrol dotarł na miejsce, lekarze i medycy byli już gotowi, by zająć się Leonem.
Szybkość i skuteczność, z jaką została przeprowadzona ta akcja ratunkowa, dowodzi nie tylko profesjonalizmu zaangażowanych osób, ale i ogromnej siły ludzkiego współczucia i gotowości do pomocy.
Dzięki ich poświęceniu, chłopiec jest teraz bezpieczny, pod opieką najlepszych specjalistów, dochodząc do zdrowia.