Polska stoi przed niełatwym wyzwaniem. Nasilające się potrzeby wydatkowe na obronność i ochronę zdrowia już w 2025 roku mogą napotkać problemy wynikające z braku pieniędzy. To wszystko dzieje się w momencie, gdy wiele obietnic nowej koalicji jeszcze nie udało się spełnić.
Ograniczona przestrzeń fiskalna Polski na 2025 rok
Budżet państwa nie jest studnią bez dna. Ma swoje granice, których nie można przesuwać w nieskończoność. Wypowiedź ministra Domańskiego podczas ostatniej konferencji prasowej pokazała, że planowanie finansów państwa wkrótce napotka pierwsze poważne problemy.
Wydatki na obronność i ochronę zdrowia są nie tylko niezbędne, ale i nieuniknione. Mocno rosną wydatki na wojsko, które w 2024 roku (wraz z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych) mają osiągnąć poziom 4% PKB.
Jest to konieczne, bo sytuacja za naszą wschodnią granicą nie zapowiada poprawy. Równocześnie ogromną część budżetu pochłonie zapowiadany wzrost wydatków na ochronę zdrowia. To sprawia, że budżet będzie wyjątkowo napięty i nie na wszystko wystarczy środków.
– Presja na wydatki wojskowe cały czas będzie i rolą Ministerstwa Finansów, wspólnie z pozostałymi partnerami, jest to, aby szukać źródeł finansowania, także czasami pozabudżetowych – dodał szef resortu finansów.
Zmiany w składce zdrowotnej – ulga dla przedsiębiorców, cios dla budżetu
Mimo to minister finansów przedstawił propozycję zmian w przepisach dotyczących składki zdrowotnej. Ta zmiana ma przynieść ulgę grupie ponad 90% osób prowadzących firmę w Polsce.
Jak wyjaśnia Domański, głównym celem jest uproszczenie zasad wyliczania i opłacania składki zdrowotnej oraz jej obniżenie, szczególnie dla podatników o niskich i średnich dochodach.
Proponowane rozwiązania obejmują m.in. niską, ryczałtową składkę zdrowotną oraz możliwość opłacania składki w oparciu o 1/12 ostatniego wykazanego rocznego dochodu. Zmian jest oczywiście więcej, ale już wiadomo, że odbiją się one na budżecie NFZ.
Z przygotowanych przez Ministerstwo Finansów rozwiązań dotyczących daniny na NFZ ma skorzystać nawet 93 proc. osób prowadzących działalność gospodarczą. Zmiany wywołały burzę głownie po stronie Lewicy oraz pracowników etatowych, których te zmiany nie dotkną.
Źródło: dorzeczy.pl na podstawie PAP
