w ,

Nie żyje znany polski ksiądz. Nazywał WOŚP „hałasem piekielnych mocy”

W wieku 72 lat zmarł jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich duchownych. Był jednym z największych krytyków WOŚP.

Zmarł ksiądz uważany za wyjątkowo kontrowersyjną postać, która na stałe zapisała się w historii polskiego Kościoła. Znany ze swoich odważnych, często prowokujących wypowiedzi, był duchownym, którego trudno jednoznacznie sklasyfikować. Mocno krytykował WOŚP Jurka Owsiaka.

Nie żyje ksiądz Roman Kneblewski. Miał 72 lata

Urodzony w 1952 roku w Bydgoszczy początkowo nie planował życia w sutannie. Jego pasja do języków zaowocowała studiami z filologii angielskiej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Kariera akademicka wydawała się przesądzona, jednak połowa lat 80. przyniosła zmianę – powołanie kapłańskie. To był początek jego niezwykłej drogi, która z czasem uczyniła go proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.

Ksiądz Roman Kneblewski był nie tylko duszpasterzem, ale i mentorem dla wielu młodych ludzi. Jego zaangażowanie w edukację i rozwój duchowy młodzieży znalazło wyraz w roli dyrektora I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Jana III Sobieskiego, gdzie pracował od 1991 do 2000 roku.

Jego propozycja zmiany hymnu Polski, nazywanie obecnego „masońskim”, oraz liczne kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące różnych aspektów życia społecznego, w tym ostre krytyki wobec osób publicznych, wzbudzały skrajne emocje.

Środowiska narodowe określały go mianem kapelana patriotów i prawdziwych Polaków

Do końca swoich dni Ksiądz Roman pozostał aktywny w mediach społecznościowych, gdzie dzielił się swoimi refleksjami z wiernymi. Jego ostatnie wpisy, pełne zmartwień i przemyśleń, były świadectwem nieustającej pasji do dialogu z innymi.

Na kapłana nałożono zakaz publikowania treści w mediach społecznościowych. Kuria zrobiła to po serii zamieszczonych przez niego agresywnych wpisów i nagrań. Krytykował w nich dzieci zbierające pieniądze do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale takich kontrowersji było więcej.

Nawet w obliczu choroby i hospitalizacji nie przestał być obecny w życiu publicznym. 11 marca poinformował, że nie czuje się zbyt dobrze. – Kochani! Ponieważ mój nadchodzący poranek pozostaje pod wielkim znakiem zapytania, wstałem w nocy, aby Was pobłogosławić – tak brzmiał ostatni jego wpis.

samoopalacz bez smug i zapachu

Jak przywitać wiosnę z piękną opalenizną? Najlepsze samoopalacze bez smug i drażniącego zapachu

Maria Wiśniewska malina

Dramatyczne informacje ze stolicy. „Warszawa zawsze będzie o Panu pamiętać”