Kometa 12P/Pons-Brooks, zwana też „Matką Smoków”, zawitała na naszym niebie. Dlaczego to takie wyjątkowe? Ponieważ ta kosmiczna wędrowniczka odwiedza nas zaledwie raz na 71 lat. Warto na chwilę podnieść głowę i podziwiać to niecodzienne zjawisko.
„Matka smoków”. Gdzie na niebie jej szukać?
To dla wielu z nas jedyna taka szansa, by ujrzeć to zjawisko na własne oczy. Kometa 12P/Pons-Brooks to bez wątpienia zjawisko warte uwagi. Słynna „Matka smoków” to nie tylko nazwa, która mogłaby swoją drogą dobrze pasować do postaci z popularnej sagi fantasy.
To również obiekt, który z fascynującą regularnością przecina nasz kosmiczny sąsiedztwo. Kometa ta, słynąca z imponującego warkocza oraz spektakularnych eksplozji gazu i pyłu, na nowo rozświetla niebo, przynosząc z sobą obietnicę niezapomnianych widoków.
ESA zaleca, aby najlepsze miejsce na obserwacje wybrać na przełomie marca i kwietnia. Wtedy właśnie „Matka smoków” będzie królowała na zachodzie tuż po zmierzchu.
Zaoferuje każdemu, kto podniesie wzrok, możliwość stania się częścią tej kosmicznej historii. Nie potrzebujecie nawet zaawansowanego sprzętu – wystarczy trochę cierpliwości i bezchmurne niebo.
Comet 12P /Pons-Brooks captured by 📷James Pierce (apod) pic.twitter.com/bt08Tm05Hd
— Julio Maiz (@maiz_julio) March 27, 2024
Komety są dla nas bezcennym źródłem wiedzy o naszym Układzie Słonecznym. To świadkowie historii powstawania wszechświata. Europejska Agencja Kosmiczna nie bez powodu inwestuje w misje kosmiczne takie jak przełomowa Rosetta czy planowana Hera, które mają zbadać te dalekie, zamarznięte światy.
Czy „Matka smoków” przyniesie nam nowe fascynujące odkrycia? Czy jej obserwacja zmieni nasze postrzeganie kosmosu? Jedno jest pewne – nie warto przegapić takiej okazji. Więc do dzieła, astronomiczni detektywi, czas ruszyć na łowy!