Śledź to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych ryb na stołach w Polsce – nie tylko świątecznych. Choć w najlepszej odsłonie pojawia się w trakcie świąt, to jemy tej ryby sporo w ciągu roku. Nie każdy jednak ma świadomość, że powinien się od niej trzymać z daleka.
Śledzie na świątecznym stole. Czy każdy powinien je jeść?
Cokolwiek zjemy, wszystko to ma wpływ – mniejszy lub większy – na nasz organizm. Podobnie jest ze śledziami, które w wielu domach pojawią się już w weekend na świątecznych stołach. W zależności od regionu Polski będą one serwowane w bardzo zróżnicowanych odsłonach.
Śledzie są w Polsce popularne od kilkuset lat nie tylko z powodu swoich walorów odżywczych i smakowych. Okazuje się, że stosunkowo łatwo jest utrzymać tę rybę w świeżości przez wiele tygodni. W dodatku w miarę przystępna cena – mimo wysokiej inflacji – powoduje, że ryba ta jest często wybierana. Rocznie zjadamy prawie 3 kilogramy śledzia (statystycznie).
Lekarze są pewni, że śledzie są bardzo dobrym pożywieniem, które korzystnie wpływa na nasz organizm. Ważne jest jednak, aby ryby pochodziły z pewnego źródła, czyli od certyfikowanego dostawcy. W obecnych czasach nie jest to takie pewne.
Śledzie. Wartości odżywcze
Mięso śledzia nie jest zbyt kaloryczne. Na 100 gramów tej ryby przypada zaledwie 160 kcal, co sprawia, że chętnie będą go jadły osoby dbające o wagę i linię. Sytuacja będzie wyglądała inaczej podczas świąt, gdy ryba ta będzie w towarzystwie całej gamy różnych dodatków. Sól, olej, śmietana… te dodatki zrobią swoje i podniosą kaloryczność potrawy.
Warto pamiętać, że – choć na pierwszy rzut oka tego nie widać – śledź to ryba o sporej zawartości tłuszczu. Jest to jednak tłuszcz korzystny dla naszego ciała (omega-3 i omega-6 wpływające korzystnie na odporność). Poza tym mięso śledzia zawiera wiele innych cennych mikroelementów i witamin oraz białka.
Jeżeli zatem mamy słabą odporność lub problemy z wysokim ciśnieniem, śledzie powinny znaleźć się na naszych stołach. Ryba będzie miała dobry wpływ również na jakość naszej cery, włosów i paznokci oraz na układ nerwowy czy przemianę materii. Bogata zawartość witamin A i E pozwoli chronić nas przed wolnymi rodnikami i starzeniem się.
Kto nie powinien jeść śledzi?
Śledzie są – w odróżnieniu od wielu innych ryb – dobrą alternatywą, jeśli boimy się, że będziemy wraz z mięsem zjadać metale ciężkie. Tak może być na przykład w przypadku tuńczyka. Warto więc pamiętać, że śledź nie wchłania z wody dużych ilości trucizn, dlatego bez problemu powinny się znaleźć na stole kobiet ciężarnych lub karmiących.
Kluczowe będą jednak dodatki, w towarzystwie których znajdzie się nasza ryba. Diametralnie sytuacja zmieni się, gdy do śledzia dodamy duże ilości oleju czy octu. Należy też unikać śledzia mocno posolonego
Osoby mające problemy z nadciśnieniem lub miażdżycą raczej powinny takich potraw unikać, podobnie jak matki karmiące piersią. Poza tym nie ma żadnych specjalnych przeciwwskazań – smacznego!
