Władimir Putin nie odpuszcza. Nie zrażają go ostatnie niepowodzenia na ukraińskim froncie ani sankcje. Nie tak dawno ogłosił, że na Ukrainie nie jest prowadzona specjalna operacja wojskowa, a regularna wojna. Teraz ogłasza kolejny pobór.
Putin wezwie kolejne 150 tys. osób do wojska. Jest dekret
Rosyjski dyktator podpisał nowy dekret, na mocy którego do wojska wcielone zostanie kolejne 150 tys. osób. Tym razem na celowniku armii są osoby w wieku od 18 do 30 lat. To nowość wprowadzona 1 stycznia br. Do tej pory górna granica wieku wynosiła 27 lat.
Decyzja Kremla oznacza, że teraz wszyscy mężczyźni mieszkający w Rosji, którzy mają 18. lat i więcej, będą mieli obowiązek odbyć obowiązkową roczną służbę wojskową. Innym wyjściem będzie też przejście szkolenia w trakcie pobierania nauki na uczelni wyższej.
Poborowych objętych wspomnianym dekretem Putin nie ma jednak zamiaru wysłać na front. Nie byli oni bowiem objęci związaną z wojną na Ukrainie mobilizacją, którą przeprowadzono w 2022 r.. Wówczas na front trafiło 300 tys. mężczyzn.
To kolejny już pobór w Rosji. Wiosną 2023 roku Kreml zapukał do 147 tys. osób, a jesienią do kolejnych 130 tys. Tegoroczny wiosenny pobór będzie trwał w okresie od 1 kwietnia do 15 lipca 2024 r.
Powołania do wojska w tym kraju odbywają się dwukrotnie w ciągu roku, a młodym mężczyznom nie po drodze z wojskiem. Spore grono robi wszystko, by uniknąć kontaktu z armią.