Wybory samorządowe rozpoczęły się. Od momentu, jak w piątek zaczęła obowiązywać na terenie całej Polski cisza wyborcza, policja już odnotowała siedem przestępstw i 205 wykroczeń. Co ciekawe, jak wynika z danych KGP, są to dane z godziny… 6 rano.
Polacy łamią ciszę wyborczą. Ponad 200 wykroczeń
Policja ujawniła, że w związku z łamaniem ciszy wyborczej zatrzymano już dwie osoby. Funkcjonariusze do godziny 6 rano w niedzielę odnotowali również 7 przestępstw. Chodzi głównie o agitację wyborczą, a także niszczenie plakatów, propagowanie systemu totalitarnego i kradzieże.
Na liście przestępców znalazł się też gagatek, który łamiąc artykuł 513c Kodeksu wyborczego utrudniał monitorowanie lub dokumentowanie procedur wyborczych w lokalu.
Na terenie Oświęcimia na niektórych banerach z wizerunkami kandydatów pojawiły się swastyki. Policja odnotowała również 205 wykroczeń, z czego 87 dotyczy zapisów Kodeksu wykroczeń, a kolejne 118 Kodeksu wyborczego.
W sumie do tej pory w związku z ciszą wyborczą zatrzymano dwie osoby – jedną w Lublinie, a drugą w Krakowie. W Białymstoku przewodniczący obwodowej komisji wyborczej był pod wpływem alkoholu. To samo zgłoszono w jednej z komisji w Płocku, gdzie członkini komisji miała ponad 3 promile.
Do ciekawego naruszenia doszło również w okręgu lubelskim. Osoba, która szła do lokalu oddać głos, została zaczepiona, a następnie nakłoniona do postawienia krzyżyka na partnerkę tej osoby w zamian za 4 piwa i czekoladę.
W związku z trwającymi przez całą niedzielę wyborami samorządowymi policja oddelegowała do pilnowania porządku aż 24 tys. funkcjonariuszy. Warto podkreślić, że cisza wyborcza nie obowiązuje poza granicami naszego kraju.
Jak podkreślił na konferencji prasowej szef PKW Sylwester Marczak, mimo incydentów głosowanie „przebiega spokojnie”. Nie ma w tej chwili żadnych przesłanek, by z powodu trudności lub pojedynczych zdarzeń przedłużać ciszę wyborczą.
