Fundacja „Nasza Przyszłość” założona w 1995 roku od lat wydaje książki, płyty i kalendarze dla Rodziny Radia Maryja, czyli słuchaczy i wiernych. W tym roku o. Tadeusz Rydzyk ponownie zaapelował o wpłaty, bo inaczej jego radio upadnie.
Redemptorysta apeluje do wszystkich, którzy kochają Polskę
Misja fundacji Tadeusza Rydzyka skupia się na kształtowaniu charakterów dzieci i młodzieży oraz promowaniu polskiego dziedzictwa kulturowego.
W obliczu rosnących kosztów i coraz większych trudności ze zdobyciem funduszy na bieżącą działalność, duchowny zaapelował o pieniądze przy okazji rocznego rozliczenia z fiskusem.
– Jeśli kochasz swoją ojczyznę i zależy ci na tym, by Polska była silna Bogiem, to w prosty sposób możesz wesprzeć nasze działania – zaapelował redemptorysta wraz ze swoimi współpracownikami.
Ten apel to może być ostatnia deska ratunku. Po zmianach w Polskim Ładzie i wprowadzeniu zerowej stawki podatku PIT dla niektórych emerytów, pojawiło się widmo upadku mediów Tadeusza Rydzyka.
Do tego dochodzi brak dotacji od rządów, bo przecież PiS w październiku straciło władzę. I tak okazało się, że premier Morawiecki tymi zmianami wprowadził toruńskiego duchownego na minę.
Spora grupa słuchaczy Radia Maryja i widzów Telewizji Trwam (czyli emeryci i renciści, najczęściej ci z najmniejszymi świadczeniami) jest pozbawiona możliwości odliczenia 1,5% podatku, bo po prostu nie płaci PIT.
Apel duchownego nie dziwi – jak już powszechnie wiadomo, na utrzymanie jego mediów i innych dzieł miesięcznie potrzeba aż 5 mln zł (czyli 60 mln zł na rok).