Prezydent Białorusi Alaksandr Łukszenka spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem, aby omówić aktualną sytuację na Ukrainie oraz stosunki między państwami. Dyktator skarżył się prezydentowi Rosji na „trudną sytuację”, której doświadcza na granicy z Polską, Litwą i Łotwą.
Łukaszenka z wizytą w Rosji. Skarżył się na Polskę
– Stoimy na granicy łeb w łeb – stwierdził białoruski dyktator w rozmowie z prezydentem Federacji Rosyjskiej. Władimir Putin przyjął go w ostatnich dniach w Moskwie. Łukaszenka skarżył się, że na granicy Białorusi z państwami bałtyckimi sytuacja jest trudna.
To, co jednak najbardziej go niepokoi, to postawa polskiego rządu i rzekome dążenie Polski do konfrontacji, co jest oczywistym fake newsem. Dyktator nie potrafił jednak jednoznacznie wskazać, co go niepokoi.
Łukaszenka mimo to zdecydował się rozpocząć duże ćwiczenia wojskowe oraz rozmieścił wojsko tuż przy naszej granicy. Podczas spotkania zauważyć można było też jego niezadowolenie, że Polska zamyka granicę przed wysyłanymi przez Białoruś migrantami.
– Zamknęli granicę dla was i dla nas. Bardzo ciężko się pracuje. A nawet dla Chińczyków, Kazachów, Polaków i innych. Na granicach są szalone kolejki. Robią to celowo – powiedział w pewnym momencie białoruski prezydent.
Moskwa i Mińsk ponownie odświeżyły działania z zakresu kreowania siebie na stronę „dążące do pokoju” na Ukrainie… W danym kontekście W. Putin ponownie kreuje się na osobę gotową do „rozmów pokojowych”, natomiast A. Łukaszenka pragnie odbudować wizerunek Mińska jako „platformy… pic.twitter.com/9ZSIGfXYFo
— Michał Marek (@mic_marek) April 11, 2024
W dalszej części spotkania Łukaszenka skrytykował ćwiczenia wojsk NATO, które zgodnie z planem potrwają do końca maja. – My oczywiście byliśmy zmuszeni rozmieścić nasze jednostki i ustawić się naprzeciwko. Nie wiem, po co oni to robią – powiedział Putinowi Łukaszenka.
W ramach działań dezinformacyjnych obaj prezydenci przez całe spotkanie kreowali się na osoby gotowe do „rozmów pokojowych”, które pragną odbudować wizerunek Rosji i Białorusi jako stron miłujących zakończenie wojny.