w

Ogromny huk na wschodzie kraju. Wojsko opublikowało komunikat

Dowództwo Operacyjne opublikowało komunikat związany z odgłosami, które były słyszalne we wschodniej części naszego kraju dziś nad ranem.

f16 ukraina
Fot. Depositphotos

W przestrzeni powietrznej rozpoczęły operowanie dyżurne statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju – poinformowało po godzinie 4 nad ranem Dowództwo Operacyjne.

Ogromny hałas na wschodzie Polski. Co się stało?

Jak poinformowało wojsko, dzisiejszej nocy obserwowana była ponownie intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujace się na terytorium kraju objętego wojną.

Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione – czytamy w komunikacie. W odpowiedzi na rosyjską aktywność Polska uruchomiła myśliwce.

To standardowa procedura, która pozwala nam zachować ciągłą gotowość do obrony suwerenności naszego kraju – poinformował w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski gen. bryg. pil. dr hab. Jan Rajchel, były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.

Siły powietrzne są cały czas gotowe do działania w ciągu zaledwie kilku minut. Maksymalny czas, kiedy sojusznicze myśliwce mogą wzbić się w powietrze w razie wystąpienia zagrożenia, to około 10 do 15 minut. Związany z tym jest również huk towarzyszący przelatującym maszynom.

Dowództwo Operacyjne zdecydowało się zmniejszyć poziom zagrożenia po godzinie 7 rano. Wówczas myśliwce NATO powróciły do standardowej działalności operacyjnej.

Zdarzenia te pokazują, przed jakimi wyzwaniami stoi Polska. Wzrost aktywności wojskowej w regionie to problem, a Rosja nieustannie testuje gotowość obronną państw NATO.

mokotów warszawa pożar

Warszawa. Auto elektryczne spłonęło na Mokotowie. Kierowca wysiadł w ostatniej chwili

kaczyński siedziba tvp

Szef MSWiA ujawnił, ile Polacy zapłacili za ochronę Kaczyńskiego. Ale kwota!