Choć polski lider nie zabierał w trakcie szczytu głosu, jego obecność oraz przekazane przez niego informacje nie napawają optymizmem. Zaangażowanie Unii Europejskiej w sprawy bezpieczeństwa Ukrainy to obecnie temat numer jeden.
Europa jest zagrożona. Donald Tusk przywiózł z Brukseli smutne wieści
Donald Tusk, podsumowując wydarzenia na pokładzie samolotu powrotnego do Polski, nie krył pewnego rodzaju rozczarowania wynikającym z różnic zdań między liderami, choć podkreślił także wyraźną deklarację wspólnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo ukraińskiego nieba.
Podczas szczytu, oprócz tematu wsparcia militarnego dla Ukrainy, dużą uwagę poświęcono również zatrzymaniu Pawła K. oskarżonego o współpracę z rosyjskim wywiadem i przygotowanie zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
– Wyrażona została wspólna intencja, że Europa bierze na siebie część odpowiedzialności za bezpieczeństwo ukraińskiego nieba. Nastroje są może nie minorowe, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że moment jest krytyczny i najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach tej wojny – powiedział Tusk.
Premier Belgii i premier Czech, jak relacjonuje Donald Tusk, nie ukrywali swojej troski o potencjalne dalsze próby ingerencji Rosji w sprawy innych państw. Przypadek Pawła K. stanowi przypomnienie, że Europa stoi w obliczu wielu wyzwań związanych z bezpieczeństwem.
Niedoszły zamachowiec na prezydenta Zelenskiego, Polak działający w porozumieniu z rosyjskimi służbami – aresztowany 2 dni temu. Białorusin pracujący dla Rosjan, który zlecił dwóm Polakom zamach na współpracownika Nawalnego – zatrzymany. Zamachowcy też już w areszcie. Powiązani…
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 19, 2024
Zakończenie dwudniowych obrad nie przyniosło jednoznacznych rozwiązań, ale skłoniło liderów do refleksji nad przyszłością wsparcia dla Ukrainy oraz sposobami zabezpieczenia regionu przed dalszą eskalacją konfliktu.