Polska zobowiązana do przestrzegania tych przepisów stoi przed wyzwaniem adaptacji wymogów do krajowego prawa w sposób, który nie tylko spełnia europejskie standardy, ale także efektywnie chroni bezpieczeństwo publiczne.
Służby będą blokować treści w internecie. Nadchodzą przepisy
Głównym elementem nowelizacji jest możliwość szybkiej reakcji w sytuacjach kryzysowych. Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) otrzyma uprawnienia do blokowania dostępu do treści w internecie, które mogą stanowić zagrożenie terrorystyczne.
To narzędzie ma być stosowane w przypadkach niecierpiących zwłoki, nawet jeśli serwery hostujące zakwestionowane treści znajdują się poza granicami Polski. Nowe przepisy przewidują również wprowadzenie surowych sankcji finansowych dla dostawców usług internetowych, którzy nie dostosują się do żądań ABW.
Kara może sięgnąć nawet 4% rocznego obrotu firmy, co stanowi znaczące zaostrzenie w porównaniu do wcześniejszych regulacji. Ta zmiana ma na celu nie tylko karanie, ale przede wszystkim prewencję i zwiększenie odpowiedzialności firm za treści, które publikują.
Z myślą o zwiększeniu efektywności działania ABW i zapewnieniu ciągłości nadzoru, w strukturze agencji zostanie utworzona specjalna komórka, która będzie dyżurować przez całą dobę.
Celem tej jednostki będzie monitorowanie i reagowanie na zgłaszane przez obywateli oraz inne agencje niebezpieczne treści. Wdrożenie takiej zmiany ma kluczowe znaczenie dla szybkiej identyfikacji i eliminacji zagrożeń.
Wprowadzenie nowych przepisów rodzi wiele pytań dotyczących równowagi między bezpieczeństwem narodowym a prywatnością obywateli oraz wolnością słowa.
Jak wskazują doświadczenia innych krajów europejskich, które już dostosowały swoje prawo do unijnych dyrektyw, liczba nakazów usuwania treści wciąż rośnie. W samej Unii Europejskiej w 2023 roku odnotowano co najmniej 349 takich przypadków.
Źródło: Rzeczpospolita
