w

HAHAHA!HAHAHA!

Prawda o Kaczyńskim wyszła na jaw po latach. „Sprawa drastyczna i skandaliczna”

Pejzaż polityczny zelektryzowała wiadomość ujawniona przez Cezarego Tomczyka, wiceministra Obrony Narodowej. Chodzi o prezesa PiS.

ardanowski o kaczyńskim
Fot. YouTube / Gazeta.pl (screen)

Nowa informacja na temat prezesa Prawa i Sprawiedliwości ujrzała światło dzienne. Na jaw wyszły nieznane dotąd fakty. Okazało się, że osoby odpowiedzialne za jego bezpieczeństwo miały podwójne (rzekomo też fikcyjne) etaty w Żandarmerii Wojskowej.

Ochrona Kaczyńskiego. Niejasności i podejrzenia

To odkrycie, które ma zostać szczegółowo przedstawione sejmowej Komisji Obrony Narodowej, pokazuje, jakie były praktyki kadrowe oraz styl zarządzania w siłach zbrojnych. Cezary Tomczyk opisał sytuację jako „drastyczną i skandaliczną”.

Według niego kilku ochroniarzy Kaczyńskiego zatrudnionych przez prywatną firmę ochroniarską, równocześnie pełniło funkcje w Żandarmerii Wojskowej nie wykonując obowiązków przypisanych do swoich etatów wojskowych.

Sprawa, na którą trafiliśmy podczas kontroli, jest wyjątkowa – drastyczna i skandaliczna. Okazało się, że grupa ochroniarzy Kaczyńskiego podczas tego, gdy de facto wykonywali obowiązki na jego rzecz, byli tam ludzie, którzy byli też na etacie – poinformował Cezary Tomczyk.

Ten fakt nie był znany szeregowym żołnierzom, a jedynie wyższym rangą oficjelom Żandarmerii. Ta sytuacja, jak wynika z audytu przeprowadzonego przez nowe kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, miała miejsce jeszcze przed 13 grudnia ubiegłego roku, kiedy to doszło do zmiany władz ministerialnych.

„To jest rzecz skandaliczna”

Mówimy o kilku ochroniarzach, którzy byli zatrudnieni w Żandarmerii Wojskowej, mimo że w tym czasie byli ochroniarzami Kaczyńskiego i de facto jego chronili przez 24 godziny na dobę. To jest rzecz skandaliczna – dodał Tomczyk.

Te nowe rewelacje na temat kontrowersyjnego i tak tematu, jakim jest ochrona prezesa PiS, może mieć długofalowe skutki dla wizerunku PiS i samego prezesa. To również pokazuje, jak łatwo marnotrawiono środki publiczne.

Audyt w MON trwa. Za czasów Mariusza Błaszczaka, poprzedniego ministra obrony, podpisano umowy na zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego. Choć te inwestycje są kluczowe dla modernizacji armii, to kontrowersji nie brakuje.

Źródło: Radio ZET

1000 zł dodatku dla pomocy społecznej

1000 zł dodatku do pensji. Sejm przyjął ustawę. Wiemy kto dostanie pieniądze

termin rozliczenia pit 37 za 2023

Zapominalscy będą mieli kłopoty. Po 1 maja będzie już po wszystkim