W sercu Stanów Zjednoczonych w malowniczym mieście Nashville żył człowiek, którego życiowa opowieść brzmi niemal jak ballada country wyjęta prosto z repertuaru Johnny’ego Casha. Ten 87-letni emerytowany listonosz znany był nie tylko z doręczania listów.
Listonosz spłodził 1300 dzieci? Zaskakująca historia z USA
27 lutego 2016 r. strona internetowa World News Daily Report opublikowała niesamowity artykuł, w którym stwierdzono, że emerytowany listonosz spłodził ponad 1300 nieślubnych dzieci. Temat ten był wówczas na językach wszystkich.
Gdzie się nie pojawiał, zostawiał po sobie znacznie więcej, niż tylko korespondencję. Ta niesamowita historia na pierwszy rzut oka przekracza granice wyobraźni. Jakiś czas temu obiegła ona całe Stany Zjednoczone. Niedawno pojawiły się jednak nowe fakty na jej temat.
Co sprawiło, że ten z pozoru zwyczajny mężczyzna stał się ojcem co najmniej 1300 dzieci? Sekret tkwi nie tylko w swobodzie obyczajowej, która charakteryzowała lata 60., ale również w niezwykłym podobieństwie do legendarnej gwiazdy country – Johnny’ego Casha.
– Niektóre kobiety naprawdę wierzyły, że nim jestem. Nie wiem, czy było to tylko ich usprawiedliwieniem, ale kimże byłem, żeby odmawiać propozycji szybkiego numerka – wspomina emerytowany listonosz. Podobizna otworzyła przed nim nie tylko drzwi…
Starszy mężczyzna miał też powiedzieć dziennikarzom zafascynowanym historią, że antykoncepcja nie była zbyt popularna w tamtych czasach. Twierdził też, że nie ma się osobiście czego wstydzić.
Wnikliwe śledztwo prywatnego detektywa
Sprawa rzekomo wyszła na jaw dzięki nieoczekiwanemu zbiegowi okoliczności. Prywatny detektyw Sid Roy, badając sprawę ustalenia ojcostwa dwóch mężczyzn, odkrył, że łączy ich więcej niż mogli przypuszczać.
Po latach śledztwa i wykorzystaniu zwiększonego dostępu do badań DNA, detektyw doszedł do zaskakującego wniosku: 87-latek jest ojcem co najmniej 1300 dzieci. Uznano wówczas, że może to być wierzchołek góry lodowej. Już wtedy przypuszczano, że potomstwa może być więcej.
Niebywała historia listonosza z Nashville sprawiła, że mężczyzna znalazł się w ścisłej czołówce najbardziej płodnych mężczyzn świata, tuż obok historycznych postaci takich jak sułtan Maroka Mulaj Ismail.
Co ciekawe, mimo potencjalnych konsekwencji prawnych, potomkowie listonosza nie zamierzali po ujawnieniu prawdy pozywać go do sądu. Zamiast tego, wielu z nich wyraziło ogromne zaskoczenie i ciekawość.
Nieprawdopodobna historia, która nie miała miejsca?
Historia listonosza z Nashville obiegła już cały świat. Czy potomkowie listonosza znajdą sposób, aby stworzyć nową wielką wielopokoleniową rodzinę? Niestety nic takiego się nie wydarzy. Po latach prawda na temat opowieści o płodnym listonoszu wyszła na jaw.
Po wielu latach okazało się, że cała historia prawdopodobnie została zmyślona i miała tylko i wyłącznie satyryczny charakter. Postać listonosza była więc fikcyjna, podobnie jak 1300 dzieci i cała reszta wspomnianych osób.
Dlaczego tak uznano? Dowodem na to miały być zdjęcia rzekomego starego pracownika poczty, które dołączono do publikacji. Okazało się bowiem, że nie przedstawia ono płodnego listonosza, a 97-letniego weterana II wojny światowej.
W materiale pojawiło się również Drugie zdjęcie, które rzekomo przedstawiało reportera, który odkrył tę historię. W rzeczywistości na zdjęciu był David Stockman członek administracji prezydenta USA Ronalda Reagana.
