in

Donald Tusk ostrzega. To się już dzieje. „Mamy coraz więcej sygnałów”

Najnowsze wypowiedzi premiera Donalda Tuska pokazują, że sytuacja na naszej granicy z Białorusią jest bardzo poważna.

polak w gazie
Fot. Depositphotos

Podczas niedawnego spotkania z premier Estonii Kają Kallas oraz konferencji prasowej w Warszawie premier Tusk ujawnił, że Polska otrzymuje coraz więcej sygnałów o potencjalnych planach białoruskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki, mających na celu eskalację kryzysu migracyjnego.

Białoruś znów atakuje naszą granicę. Tusk ostrzega

Według Tuska jest to celowa strategia Mińska wykorzystująca migrację do celów politycznych oraz dezintegracji i destabilizacji regionu. Łukaszenka, jak twierdzi premier, może ponownie próbować wykorzystać kwestię migracji jako narzędzie nacisku na granice Polski.

Tusk podczas spotkania z Kają Kallas zaznaczył, że Estonia i Polska od lat podzielają wspólne poglądy na temat bezpieczeństwa i obronności w regionie, szczególnie w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Obydwa kraje zgadzają się co do konieczności mobilizacji i motywacji europejskich partnerów do intensywnej współpracy oraz wsparcia Ukrainy w obliczu trwającej agresji.

– Będę tłumaczył i namawiał wszystkich naszych partnerów europejskich, aby nielegalną migrację potraktowali jako rzeczywisty priorytet – wyraził swoje oczekiwanie szef rządu jednocześnie przyznając silną potrzebę potraktowania tego tematu serio.

Jednocześnie Tusk apeluje o zdecydowaną reakcję Unii Europejskiej na kryzys migracyjny. Premier Polski oczekuje, że UE potraktuje ochronę granic Polski jako europejski priorytet, wierząc w zrozumienie i wsparcie ze strony partnerów europejskich.

10 kwietnia służby na naszej granicy odparły duży atak migrantów. Było to 220 osób. Patrole odparły próbę nielegalnego przekroczenia granicy. Migranci byli wyjątkowo agresywni, ponieważ rzucali w pograniczników konarami drzew i kamieniami. Po chwili wszyscy wycofali się w głąb Białorusi

miesięcznica smoleńska kaczyński

Jarosław Kaczyński w opałach. Musiał pilnie przerwać majówkę. „Obrzydliwe”

przydomowe oczyszczalnie ścieków przepisy

Te osoby muszą się liczyć z 50 tys. zł kary. Trwają masowe kontrole w całym kraju