Mamy kolejne ostrzeżenia wywiadów krajów NATO mówiące o możliwych atakach hakerskich oraz niepokojące doniesienia o planach militarnych Kremla. Konfrontacja może być bliżej, niż się pierwotnie wydawało. Putin może chcieć przetestować reakcje sojuszu.
Cyberatak czy atak w realnym świecie? Putin może chcieć powiedzieć: „sprawdzam!”
Służby zachodnie biją na alarm i przestrzegają przed możliwościami szeroko zakrojonych ataków cybernetycznych, które mogłyby być dziełem rosyjskich hakerów.
W ostatnich miesiącach wyraźnie zwiększyła się aktywność w cyberprzestrzeni, co może być preludium do bardziej zorganizowanych działań przeciwko infrastrukturze i krytycznym systemom państw członkowskich NATO.
Kreml nie ukrywa swoich imperialistycznych ambicji, co wyraźnie widać w zapowiedziach „testowania” możliwości militarnej reakcji Zachodu.
Planowane akcje mogłyby obejmować nawet aneksję części terytorium państw takich jak Estonia czy szwedzkie wyspy, sygnalizując możliwe dążenie do eskalacji militarnego napięcia.
W odpowiedzi na te groźby, kraje bałtyckie oraz ich sojusznicy zacieśniają współpracę obronną. Łotwa buduje rowy przeciwczołgowe, a mieszkańcy innych krajów regionu przygotowują swoje piwnice przekształcając je w schrony.
Niepokojąca jest też retoryka prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, który mówi o możliwej „apokalipsie nuklearnej”. Przeniesienie części rosyjskiego arsenału nuklearnego na Białoruś oraz wzmacnianie obecności wojskowej w Królewcu to tylko część oznak, że stawka gry wzrasta.
Szef NATO uspokaja. Na horyzoncie nie widać potencjalnego konfliktu z Rosją
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stara się tonować nastroje. Jak stwierdził w rozmowie z włoskim dziennikiem „La Repubblica”, w tej chwili nie widać żadnego realnego ryzyka, by konlifkt miał rozlać się na kolejne kraje. To oznacza, że sąsiednie kraje należące do NATO są bezpieczne.
– Nie widzimy żadnego nadciągającego ryzyka jakiegokolwiek ataku militarnego przeciwko jakiemuś członkowi NATO – powiedział Stoltenberg po spotkaniu z włoską premier Giorgią Meloni. Jednocześnie z niepokojem przyznał, że Rosja robi postępy na Ukrainie mimo ogromnych strat.
– Monitorujemy sytuację, ale nie widzieliśmy żadnej zmiany w ich postawie z tego punktu widzenia. Moskwa wie, że wojny nuklearnej nie można wygrać – dodał sekretarz generalny NATO. Straszenie Putina bronią nuklearną szef sojuszu nazwał kolejny raz nieodpowiedzialnym zachowaniem.