Radosław Sikorski zaskoczył opinię publiczną stwierdzeniem, że Antoni Macierewicz może zostać aresztowany. – Miałem nadzieję, że po pięciu miesiącach naszych rządów mniej więcej wiadomo, że o tym, kto będzie aresztowany, nie decyduje narada na posiedzeniu rządu – stwierdził oburzony premier.
Sikorski o aresztowaniu Macierewicza. Tusk przywołuje go do porządku
Premier dał Sikorskiemu do zrozumienia, że jego rząd podchodzi do kwestii praworządności z większym szacunkiem niż poprzedni rząd. Dodaje również, że choć osobiście chciałby, aby prokuratura działała szybciej i skuteczniej, to narzędzia, którymi dysponuje, są dziedzictwem poprzedników i mają swoje ograniczenia.
– Póki jestem premierem, nie pozwolę na to, żeby to politycy czy ministrowie podejmowali takie decyzje – powiedział stanowczo premier Donald Tusk.
Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski podczas rozmowy w Polskim Radiu odnosił się do pytania internauty dotyczącego aresztowania Antoniego Macierewicza. Zdaniem Sikorskiego pytanie to jest „bardzo zasadne” w kontekście całokształtu działań Macierewicza, które jego zdaniem mogły szkodzić państwu polskiemu.
– Gdyby ktoś z nas zrobił 1/10 tego, co zrobił Macierewicz na szkodę państwa polskiego, to byśmy siedzieli, a on nie siedzi – powiedział na antenie Polskiego Radia Program III szef resortu spraw zagranicznych.
Sikorski zapowiedział, że przekaże to pytanie prokuratorowi generalnemu podczas najbliższego posiedzenia Rady Ministrów. Tusk deklaruje jednak pełne oddzielenie władzy politycznej od decyzji prokuratury.
Radosław Sikorski – jak podają media- wysłał oficjalne pismo do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Zawarł w nim pytanie o to, kiedy Antoni Macierewicz zostanie aresztowany i czy Bodnar w ogóle ma zamiar to zrobić.
