w

PŁACZĘPŁACZĘ

Putin straszy świat nową bronią. Mówią o niej „latający Czarnobyl”. Czy użyje jej na Ukrainie?

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin pochwalił się udanym testem nowej broni. Czy zdecyduje się jej użyć przeciwko Ukrainie?

buriewiestnik rakieta
Fot. Ministerstwo Obrony Rosji

Prezydent Rosji ma powody do zadowolenia. Po serii trzynastu nieudanych testów systemu 9M730 Buriewiestnik Władimir Putin ogłosił, że tym razem test się udał. Świat ma nadzieję, że nowa broń rosyjskiej armii nie zostanie użyta przeciwko ukraińskim wojskom.

Nowa broń Putina. Prezydent Rosji chwali się kolejnym testem

Nowa broń została ponownie przetestowana. Chodzi o Buriewiestnik. To nowy rosyjski doświadczalny pocisk manewrujący z eksperymentalnym napędem jądrowym, dający w założeniu konstruktorów nieograniczony zasięg. Realnie mowa jest jednak o zasięgu kilku tysięcy kilometrów. To wystarczy, by narobić szkód.

Władimir Putin pochwalił się kolejnym testem tej broni podczas spotkania Klubu Dyskusyjnego Wałdaj w Soczi, o czym informuje portal internetowy polsatnews.pl. Jak się dowiadujemy, ostatnie 13 testów nowego pocisku nie przebiegło pomyślnie. Przeprowadzono je w okresie od 2017 do 2019 roku.

O tym, że rzeczywiście doszło do testów, dowiadujemy się jedynie od Putina. Wcześniej informowały o tym amerykańskie media (w tym „New York Times„) i jedynie rosyjskie agencje prasowe, które są najczęściej maszynkami do siania dezinformacji.

Pierwsza wzmianka o pocisku 9M730 Buriewiestnik pojawiła się w 2018 roku. O tym, że prawdopodobnie doszło do kolejnych testów tej broni, miały świadczyć dane z monitoringu satelitarnego. Wykazał on ograniczony ruch samolotów w rejonie arktycznym.

Buriewiestnik, czyli „Latający Czarnobyl”

W 2019 roku jedna z takich rakiet podczas testów spadła i eksplodowała w pobliżu poligonu Nienoksa (oficjalna nazwa to 45. Centralny Poligon Doświadczalny Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej).

Zginęło wówczas siedem osób (w niektórych depeszach mówiono o pięciu ofiarach). Informację o tym incydencie ujawniło ministerstwo obrony Rosji przyznając się tym samym do porażki. Z niektórych przekazów medialnych wynika również, że pociskiem tym nie był wówczas Buriewiestnik, tylko Posejdon.

Buriewiestnik ma być pociskiem wystrzeliwanym z ziemi lub ewentualnie samolotu. Próby z pociskami z napędem jądrowym prowadzono w Związku Radzieckim co najmniej od połowy lat 80. XX wieku. Analitycy zajmujący się wojskiem wnioskują, że pocisk docelowo będzie przenosić głowicę termojądrową.

putin mobilizacja wojsk memy

Ekspert ujawnia, co dzieje się z Putinem. „Boi się wszystkich, widać wyraźnie”

zarobki kaczyńskiego

Kaczyński znów dostanie podwyżkę. Emeryci o takich kwotach mogą śnić