To mroczne i czarno-białe wideo z dziecięcego pokoju wywołało falę dyskusji w internecie. Dla jednych to po prostu niezwykłe zachowanie małego dziecka, dla innych dowód na istnienie zjawisk paranormalnych. Historia stojąca za tym nagraniem jest intrygująca.
Scena z pokoju dziecięcego jak z horroru. Nagranie mrozi krew w żyłach
Wszystko zaczęło się od decyzji rodziców, którzy zainstalowali kamerę w pokoju swojego małego synka Connora. Celem było monitorowanie jego bezpieczeństwa podczas snu. Jednak pewnego ranka, gdy rodzice obejrzeli nagranie z poprzedniej nocy, włosy stanęły im dęba.
Zobaczyli, jak ich dwuletni synek stoi na barierce łóżeczka i wrzeszczy przeraźliwie, wzywając ich pomocy. Najbardziej szokujące było jednak to, jak długo niemowlę było w stanie utrzymywać się w tej pozycji. Do tego ten przeraźliwy odgłos i płacz.
Nagranie szybko trafiło do sieci, gdzie rozpętała się prawdziwa burza. Internauci podzielili się na trzy główne obozy: Pierwsi to zwolennicy teorii opętania przez złego ducha. Część widzów uznała, że zachowanie Connora jest tak nienaturalne, że musi być efektem opętania przez siły nadprzyrodzone i demoniczne.
Pojawili się też w dyskusji zwolennicy teorii, że film został zmontowany w celu wywołania takiego a nie innego wrażenia u odbiorcy. W czasach, gdy sztuczna inteligencja potrafi niemal wszystko, nie powinno to właściwie nikogo dziwić.
Opętanie dziecka czy zły sen?
Wśród komentujących pojawili się też tacy, którzy nie widzę w zachowaniu dziecka niczego nienormalnego. Ich zdaniem rodzice Connora nie powinni się przejmować tym, co się stało, bo dzieci często wykazują tego typu zdolności.
Zdaniem duchownych należy obserwować swoje dzieci, Najłatwiej i najchętniej demony potrafią opętać właśnie najmłodsze, niewinne i najatrakcyjniejsze ofiary. Wszystkie tego typu przypadki są straszne i wywołują ciarki. Wszelkie niepokojące objawy u dziecka warto skonsultować się z psychologiem.
Bez względu na to, która teoria jest prawdziwa, nagranie z Connorem w roli głównej z pewnością wzbudziło ogromne emocje i skłoniło do dyskusji. Może nie doszło do niczego spektakularnego, a może paranormalne zjawiska są bliżej, niż nam się wydaje? Jedno jest pewne – to wideo na długo pozostanie w pamięci internautów.
