Od ponad dwóch dekad „M jak miłość” stanowi nieodłączny element polskiego krajobrazu telewizyjnego. Ten kultowy serial śledziły miliony widzów, którzy z epizodu na epizod obserwowali losy licznych członków rodziny Mostowiaków i Zduńskich. Jednak najnowsze dane oglądalności mogą wzbudzić niepokój o przyszłość tej długowiecznej produkcji.
Koniec „M jak miłość”? Spadek oglądalności i dalsze losy serialu
Czas przyjrzeć się bliżej szokującym statystykom i zadać pytanie – czy to początek końca „M jak miłość”? To spadek, którego nikt się nie spodziewał, a twarde liczby nie pozostawiają złudzeń. Po zakończeniu emisji ostatniego sezonu w maju 2024 roku opublikowano wyniki oglądalności tej niegdyś niezmiernie popularnej telenoweli.
Liczby są bezlitosne – w porównaniu z rokiem poprzednim, serial stracił aż 390 tysięcy widzów! Średnio każdy odcinek zgromadził przed telewizorami zaledwie 2,72 miliona osób. Co więcej, tylko jeden epizod – wyemitowany 6 listopada 2023 roku – przyciągnął publiczność przekraczającą 3 miliony widzów.
Drastyczny spadek zainteresowania losami Mostowiaków i Zduńskich jest tym bardziej zaskakujący, że przez lata „M jak miłość” było liderem oglądalności w Polsce. Czym można wytłumaczyć tak nagłe odwrócenie sytuacji?
Czy po prostu widzowie zmęczyli się fabułą? A może to skutek postępującej zmiany preferencji młodszych odbiorców, którzy coraz częściej wybierają nowoczesne platformy streamingowe zamiast tradycyjnej telewizji?
Wyświetl ten post na Instagramie
Choć liczby są niepokojące, przyszłość „M jak miłość” wcale nie musi być przesądzona. Jak wynika z informacji medialnych oraz wieści od ekipy pracującej na planie, mimo spadków serial wciąż pozostaje „zdecydowanym liderem rynku telewizyjnego”.
Co więcej, nowe władze Telewizji Polskiej zapewniały już, że nie zamierzają usuwać z ramówki tak ukochanych przez Polaków formatów. Niewykluczone jednak, że twórcy będą musieli podjąć radykalne kroki, aby na nowo podbić serca widzów.
Odświeżenie fabuły, wprowadzenie nowych, intrygujących wątków – wszystkie opcje leżą na stole. Produkcja potwierdziła jednak, że już rozpoczęto nagrania do nowych odcinków, a serial zawita na ekranach tuż po wakacjach.