5 czerwca we wczesnych godzinach porannych doszło do kolejnego pożaru w rejonie ulicy Marywilskiej na warszawskiej Białołęce. Tym razem zapaliła się hala przy Marywilskiej 34, w której mieści się pralnia.
Kolejny pożar przy Marywilskiej w Warszawie
Załoga straży pożarnej interweniowała błyskawicznie, jednak sytuacja mogła łatwo wymknąć się spod kontroli. Kolejny incydent budzi obawy o bezpieczeństwo. Pierwsze zgłoszenie o zadymieniu w hali pralni wpłynęło do straży pożarnej około godziny 6:30 rano.
Jak poinformował młodszy brygadier Artur Laudy, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy, przyczyną było zapalenie się otuliny na rurach wentylacyjnych suszarni. Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej.
Ze względów bezpieczeństwa konieczna była ewakuacja 26 osób przebywających wówczas w budynku. Na szczęście strażakom szybko udało się wykryć źródło pożaru i opanować sytuację. Nikt nie odniósł obrażeń.
Strażacy walczyli z pożarem hali przy Marywilskiej 34!
O 6:30 rano zgłoszono zadymienie w pralni. Ewakuowano 26 osób, a ogień szybko zlokalizowano. W akcji brało udział osiem zastępów straży.
To kolejny incydent po pożarze pobliskiej hali handlowej, gdzie śledztwo nadal trwa. pic.twitter.com/e4wbVhO7n5
— Wolność i Tradycja (@spolecznapolska) June 5, 2024
Fachowcy będą teraz badać przyczyny tego niebezpiecznego zdarzenia. Pożar w pralni to już kolejny poważny incydent tego typu przy Marywilskiej w ciągu zaledwie miesiąca.
Przypomnijmy, że 12 maja niemal doszczętnie spłonęło sąsiednie ogromne Centrum Handlowe Marywilska 44 o powierzchni około 140 tys. mkw. Płomienie zniszczyły wówczas 1400 stoisk z odzieżą, a tysiące osób straciło pracę i cały dobytek.