Eksperci biją na alarm. Zapłaty za nadwykonania stanęły pod znakiem zapytania. Dramatyczna sytuacja dotknęła już szpitale w różnych regionach kraju. W Żywcu tylko w pierwszym kwartale 2024 r. wydano 15 milionów złotych na nielimitowane zabiegi. W Cieszynie kwota ta sięgnęła 8,5 miliona.
System ochrony zdrowia w Polsce się zawali? Eksperci mówią o bankructwie
Gdy NFZ wstrzymuje zapłatę, placówki zmuszone są ograniczać pensje pracowników lub zaciągać kredyty na bieżącą działalność. – O tym, że taka sytuacja się może wydarzyć, alarmowaliśmy od trzech lat – twierdzi Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich cytowany przez rynekzdrowia.pl.
Problemem są nie tylko duże podwyżki dla personelu medycznego, ale też decyzje rządu przenoszące na NFZ obowiązek pokrywania kosztów wcześniej finansowanych z innych źródeł. Czy to sygnał nadchodzącej katastrofy?
Ministerstwo Finansów wyemitowało pilnie obligacje za 3 miliardy złotych, jednak zdaniem ekspertów to jedynie doraźne załatanie dziury. Finanse NFZ są obecnie pod ogromną presją, którą dało się łagodzić ze środków zapasowych. Wydatki jednak puchną, a pieniędzy nie ma.
.@Domanski_Andrz: Brak pieniędzy na świadczenia nielimitowe @NFZ_GOV_PL? To obszar minister @Leszczyna – będę z nią rozmawiał, będziemy szukać rozwiązania. @marcinfijolek
Całość rozmowy: https://t.co/gw8ValeBgl pic.twitter.com/DkdjHoB0ZK— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 5, 2024
Choć NFZ zapewnia, że ureguluje wszystkie należności, sytuacja zdaje się wymykać spod kontroli. Czy czeka nas bankructwo systemu opieki zdrowotnej? Jedno jest pewne – potrzebne jest szybkie i kompleksowe leczenie finansów narodowej służby zdrowia. Inaczej pacjent może nie otrzymać pomocy.
To wina Polskiego Ładu i nie tylko
Czy NFZ posiada środki, by sfinansować świadczenia? Co z osobami chorymi na raka i co z leczeniem dzieci i ich diagnostyką? Minister finansów Andrzej Domański uspokaja i jednocześnie odsyła do minister zdrowia Izabeli Leszczyny ujawniając, że rząd zaciąga kolejne długi, by finansować służbę zdrowia.
To, co dzieje się w szpitalach, to po części efekt reformy zwanej Polskim Ładem. To przez nią od 1 stycznia 2023 r. budżet państwa nie przekazuje już Narodowemu Funduszowi Zdrowia składek zdrowotnych. Znaczna część Polaków, która nie odprowadza składek, została objęta ubezpieczeniem.
Kolejnym powodem utraty płynności przez NFZ jest choćby narzucenie funduszowi obowiązku płacenia za świadczenia, za które wcześniej płacili wojewodowie i resort zdrowia. Mowa na przykład o szczepieniach, darmowych lekach i innych. Tylko to kosztowało nas ponad 13 mld zł.
