Uwielbiana polska piosenkarka znowu trafiła do szpitala w Warszawie i to zaledwie miesiąc po operacji usunięcia złogów w nerkach. Co tym razem zmusiło 89-letnią ikonę muzyki rozrywkowej do hospitalizacji?
Irena Santor ponownie w szpitalu
Sen o odpoczynku na emeryturze zakłócony. Santor zakończyła oficjalnie karierę zawodową w 2021 roku, ale nie zamierzała spędzać emerytury jedynie w czterech ścianach. Santor jest wciąż pełną życia i energii osobą, ale z racji wieku doskwierają jej różne problemy zdrowotne.
Niedawno artystka zachwyciła swoją nienaganną elegancją na premierze filmu „A jak Antkowiak”. Kto by pomyślał, że już miesiąc później znajdzie się pod opieką stołecznych lekarzy?
Według doniesień tabloidu „Super Express”, przyczyną ponownej hospitalizacji artystki jest niepokojąca zmiana skórna w okolicy nosa, która musiała zostać usunięta i zbadana histopatologicznie.
Zabieg ten okazał się konieczny dla dobrego zdrowia królowej estrady, choć jak dotąd wyniki nie są znane – na nie przyjdzie poczekać nawet trzy tygodnie.
– Mam się świetnie i nie narzekam na zdrowie – oznajmiła dziennikarzom. Również anonimowy informator gazety uspokaja, że Irena Santor czuje się dobrze pomimo niedogodności. – Jest dobrej myśli. Lada chwila wraca do domu – potwierdził.
W końcu wokalistka słynąca ze swej życiowej energii nie zamierzała spocząć na laurach nawet u progu 90. urodzin. Jak sama przyznała, zdrowie jeszcze ma, ale na publiczne występy i godzinne koncerty nie ma siły.
Jaka przyszłość czeka narodową ikonę? Niewykluczone, że po zakończonym leczeniu i rekonwalescencji Santor będzie mogła znów cieszyć się aktywnością i wolnym czasem. Choć zapowiedziała, że już na dobre zrezygnowała z koncertowej działalności, można mieć nadzieję, że będzie dalej prezentować swoją klasę w mediach.
