Ministerstwo Finansów oficjalne przyznało, że Polska może zostać objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu, co stanowi już poważny sygnał ostrzegawczy. Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, podzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat. Nie ma dobrych wieści.
Borowski o polskich finansach. Rząd ma związane ręce?
Relacja długu do Produktu Krajowego Brutto (PKB) jest kluczowym wskaźnikiem zdrowia finansów publicznych każdego kraju. Rząd nie ma wyjścia – czas zrezygnować ze wszelkich wprowadzonych programów osłonowych i tarcz.
Polska z deficytem finansów publicznych wynoszącym w 2023 roku 5,1 proc. PKB przekroczyła dopuszczalny w Unii Europejskiej poziom 3 proc., co stawia ją w obliczu konieczności podjęcia zdecydowanych kroków naprawczych.
Borowski podkreśla, że Polska znajdzie się na wzrostowej ścieżce relacji długu do PKB i kluczowe będzie, aby ta ścieżka nie była zbyt stroma. Wymaga to nie tylko systematycznego obniżania deficytu w relacji do PKB, ale także zapewnienia szybkiego wzrostu gospodarczego.
Ekonomista stwierdził też, że nie ma mowy o powrocie do poprzedniego sposobu rozliczania składki zdrowotnej. Budżet nie jest z gumy, a pieniędzy na to po prostu w nim już nie ma. W dodatku wiele obietnic wciąż czeka na realizację.
Unia Europejska ograniczy nasze wydatki
– Potrzebujemy szybkiego wzrostu gospodarczego jak powietrza. Nie w ogóle wzrostu, tylko szybkiego wzrostu. Bo szybki wzrost gospodarczy generuje wzrost bazy podatkowej, czyli ułatwia zwiększanie wydatków – komentuje ekonomista w rozmowie z Money.pl.
Rząd może mieć problem z realizacją wielu przedwyborczych obietnic. Realizacja takich jak wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku stanowi dodatkowe wyzwanie dla finansów publicznych.
Borowski sugeruje, że pełna realizacja tych obietnic w krótkim terminie może być niemożliwa bez zagrażania stabilności finansowej kraju.
Dodatkowo ekonomista zauważa, że każda próba radykalnych zmian, np. w zakresie składki zdrowotnej, będzie musiała być oceniana przez pryzmat zdolności do ograniczania deficytu. Borowski dodaje, że w Polsce nastąpi trwały wzrost zadłużenia.
