Kościół katolicki jako całość wywołuje w kraju gorące dyskusje. Temat religii wiele razy powoduje też kłótnie przy rodzinnym stole. W szczególności jest tak w kwestii wynagrodzeń księży czy sióstr zakonnych. Wiele osób uważa, że to temat zakazany.
Ile zarabia zakonnica miesięcznie w Polsce?
Jak podaje portal o2.pl, w Polsce działalność niemal 32 tysięcy osób w ramach 180 zakonów i zgromadzeń religijnych. To między innymi dlatego Polacy zastanawiają się, skąd pochodzą pieniądze przeznaczane potem na utrzymanie tylu kobiet.
Zakonnice w oczach Polaków należą do grupy, która nic nie robi, ale nic bardziej mylnego. Pracują one w ciszy – w szkołach, szpitalach oraz wojsku. Otrzymują za to niewielkie pensje, a w niektórych przypadkach wręcz pieniądze symboliczne.
Wśród zakonnic w naszym kraju są takie, które mają zaledwie 50 zł „kieszonkowego”. Co więcej, według dostępnych danych tylko około 10% z nich otrzymuje jakiekolwiek wynagrodzenie za swoją pracę na rzecz Kościoła i społeczeństwa.
Wiele razy media donosiły, że niektóre zakonnice muszą prosić o środki na zakup podstawowych potrzeb takich jak kosmetyki czy opłacenie wizyty u lekarza. Siostry świadomie też rezygnują z jakichkolwiek dóbr doczesnych. Jedyne co mają to Pismo Święte, habit i modlitwa.
Niepewność ekonomiczna i brak umów o pracę
Problemem w przypadku sióstr zakonnych – jak podaje o2.pl – jest także brak formalnych umów o pracę, co skutkuje niepewnością ekonomiczną i w przyszłości bardzo niskimi emeryturami.
Jak wskazuje Siostra Jolanta Olech, sekretarka generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, taka sytuacja powoduje, że na starość zakonnice ledwo żyją. Ich wynagrodzenia finansowane z Funduszu Kościelnego nie przekraczają najczęściej kwoty 1600 zł brutto, co w dzisiejszych czasach oznacza śmieszne pieniądze.
Sytuacja finansowa księży wydaje się być o wiele bardziej stabilna, choć też różowo nie jest. Z danych statystycznych wynika, że ich wynagrodzenia za posługę to kwoty pomiędzy 2 a 3,5 tys. zł brutto. Bywa, że pracują też w szkołach i mają tam dodatkowy etat lub jego część.
Być może najwyższa pora zacząć w naszym kraju debatę nad zrównaniem wynagrodzeń osób duchownych? Barierą może być jednak malejąca nieustannie liczba powołań i trudnych warunków życia duchownych oraz związanych z tym ograniczeń na wielu płaszczyznach.
