Polityczny spór w szeregach koalicji 13 grudnia nabrał tempa po wypowiedzi Marka Sawickiego z PSL na temat związków partnerskich. Słowa byłego ministra rolnictwa spotkały się z ostrą reakcją Anny Marii Żukowskiej z Lewicy, która nie przebierała w słowach na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Żukowska kontra Sawicki, czyli burza wokół związków partnerskich
Czy kolejna już wymiana ciosów zagrozi stabilności rządu Donalda Tuska? Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego postawił na antenie RMF FM sprawę jasno i dał jasno do zrozumienia, że część posłów z jego ugrupowania nie poprze projektu legalizującego związki partnerskie.
– Co ze związkami partnerskimi? Rozmawiać trzeba z naszymi partnerami. Natomiast w PSL od zawsze był brak dyscypliny światopoglądowej i część moich kolegów, w tym ja, zagłosuje przeciwko takiemu rozwiązaniu zgodnie z wolą naszych wyborców – napisano w poście opublikowanym na oficjalnym profilu PSL-u na portalu X.
Polityk tłumaczył swoją postawę „wolą wyborców”, z którą musi się liczyć. Słowa te nie spodobały się przedstawicielce Lewicy. Żukowska uderza w PSL Anna Maria Żukowska nie pozostała dłużna i postanowiła odpowiedzieć Sawickiemu w swoim stylu.
W ostro sformułowanym wpisie na portalu społecznościowym skrytykowała postawę polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Może wstrzymajcie konie i spróbujmy się w tym wspólnym rządzie dogadać, do cholery – napisała wprost. Spór światopoglądowy w koalicji trwa więc w najlepsze i raczej nie ma w tej chwili perspektyw, by koalicjanci się dogadali.
Nasze sumienie też może nie pozwolić klubowi Lewicy zagłosować nad projektami ważnymi dla PSL-u, zgodnie z wolą naszych wyborców, więc może wstrzymajcie konie i spróbujmy się w tym wspólnym rządzie dogadać, do cholery.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) June 18, 2024
Lewica gotowa na kompromis w kwestii ustawy o związkach partnerskich
Jeszcze ciekawsza była reakcja jednej z internautek na wpis poseł Żukowskiej. Napisała krótko: „Demokracja Pani poseł”. Tym samym zasugerowała, że każde ugrupowanie musi zagłosować zgodnie z własnym sumieniem i wolą swoich wyborców, którzy potem mogą mieć trudności z wybaczeniem takiej a nie innej decyzji.
Czas pokaże, gdzie w kwestii związków partnerskich leży granica między koniecznością realizacji obietnic wyborczych a wypracowywaniem kompromisów w koalicji, w której ewidentnie nie wszystko działa jak należy.
Jak podaje Wirtualna Polska, Lewica zdecydowała się ustąpić PSL-owi w tym temacie, bo zależy jej na przegłosowaniu ustawy. Posłowie uznali, że mogą się zgodzić na usunięcie przepisów dotyczących przysposobienia dzieci z projektu ustawy w zamian za zgodę na jej procedowanie. Pojawił się jednak warunek, by przepisy uchwalić do końca czerwca.