Pieniądze z podatków VAT, PIT i CIT są wyższe niż rok temu, ale tylko nominalnie. Nie są one w stanie pokryć zaplanowanych na ten rok wydatków. Ministerstwo Finansów ma też kolejny problem, bo puchnące długi państwa zbiegły się z nałożeniem na nasz kraj procedury nadmiernego deficytu.
Dziura budżetowa pączkuje jak nigdy. Rząd ma problem z pokryciem wydatków
Budżet państwa jest w potrzebie. Deficyt rośnie w zastraszającym tempie. Finanse publiczne stanowią nieodłączny filar funkcjonowania państwa. Jednak najnowsze doniesienia Ministerstwa Finansów mogą wzbudzić niepokój wśród obywateli.
Według opublikowanych danych, dziura budżetowa w Polsce gwałtownie się powiększa, osiągając astronomiczną kwotę 53,11 mld złotych na koniec maja. To niemal 29% założonych wydatków na cały rok, a przecież jeszcze pół roku przed nami. Sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca.
Skąd taka przepaść w budżecie? Przyczyną jest rosnąca rozbieżność między dochodami a wydatkami państwa. Po pięciu miesiącach dochody wyniosły 261 mld złotych, co stanowi zaledwie 38,3% zakładanego planu rocznego.
Tymczasem wydatki już przekroczyły 314 mld złotych, pochłaniając ponad 26% przewidzianych na cały rok środków. Co ciekawe, wzrosty nie dotknęły wszystkich równo. Dochody z VAT wzrosły o imponujące 19% przynosząc budżetowi dodatkowe 19,5 mld złotych.
Kasa się nie spina mimo cięć w inwestycjach
Z kolei PIT wzrósł aż o 41,4%, a CIT poszybował w górę o 62%. Jednak dochody niepodatkowe spadły o 4,8%. Ten nierównomierny rozkład zmian podatków może budzić obawy o sprawiedliwy podział obciążeń między obywatelami.
Minister finansów w rządzie Donalda Tuska ma też kolejny problem. Komisja Europejska nałożyła dziś na Polskę procedurę nadmiernego deficytu. Instytucja unijna oczekuje od Polski wyjaśnień, jak politycy mają zamiar obciąć wydatki.
Możliwe też, że KE nałoży na nas obowiązek podniesienia podatków i cięć w wydatkach. Obok Polski procedura dotyczyć będzie również Belgii, Francji, Włoch, Węgier, Malty, Polski i Słowacji.
Już teraz widać, że rząd nie ma zamiaru zrealizować większości zaplanowanych dużych inwestycji. Są problemy z Centralnym Portem Komunikacyjnym, wycofano się też z planów budowy elektrowni atomowej. Mimo to wciąż brakuje pieniędzy w kasie.
